Rząd dopuścił możliwość wykorzystania do szczepień resztek, które zostaną w fiolce po wykorzystaniu wszystkich dawek. Te tak zwane nadwyżki technologiczne mogą być używane, ale na własną odpowiedzialność personelu medycznego.
W każdej fiolce preparatu jest nieco więcej. Nadmiarowe objętości, są potrzebne do tego, aby umożliwić bezpieczne pobranie deklarowanych przez producenta ilości dawek.
Nadwyżki technologiczne wynikają z konieczności zapewnienia dostarczenia pacjentowi bezpiecznej dawki w sytuacji, gdy występują straty zarówno w czasie pobierania leku z pojemnika strzykawką, jak i w czasie podawania (pozostałość w strzykawce). Nadwyżki te są różne, zależne od produktu i producenta.
Jeśli jednak personel, który wykonuje szczepienia jest sprawny i przy każdym pobraniu dawki marnuje się mała ilość preparatu, w fiolce pozostaje nadwyżka. Ministerstwo Zdrowia wydało komunikat, z którego wynika, że to, co zostanie, można wykorzystywać do szczepień.
– Możliwość wykorzystania nadwyżki technologicznej w przypadku ww. szczepionek jest możliwa i dopuszczalna i zależy od sprawności i doświadczenia personelu dokonującego szczepień – czytamy w komunikacie. Jak jednak podkreślono to osoby szczepiące ponoszą odpowiedzialność za pobranie pełnej dawki. – Muszą one mieć pewność, że podają pacjentowi wymaganą przez producenta ilość szczepionki w czasie określonym w ChPL od otwarcia fiolki.
Nie wolno natomiast zlewać resztek z różnych fiolek. – Jednocześnie należy przypomnieć, że nie można łączyć ewentualnych pozostałości szczepionek z różnych fiolek, z uwagi na ryzyko zakażenia mikrobiologicznego – informuje ministerstwo zdrowia.
