poniedziałek, 25 stycznia 2021 13:44

Niby lockdown, a dzięki turystom goprowcy wciąż mają ręce pełne roboty

Autor Mirosław Haładyj
Niby lockdown, a dzięki turystom goprowcy wciąż mają ręce pełne roboty

Podczas mijającego weekendu ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR przeprowadzili cztery akcje ratunkowe.

W sobotę, 23 stycznia po godzinie 15:00 ratownicy GP GOPR zostali poinformowani o wypadku na niebieskim szlaku prowadzącym z Jurkowa na Mogielicę. Młoda dziewczyna, schodząc straciła równowagę, uszkadzając sobie kostkę. Po dotarciu ratownicy opatrzyli kończynę i przetransportowali poszkodowaną najpierw w przyczepce za quadem z napędem alternatywnym do Jurkowa, po czym samochodem GOPR do szpitala. Akcja zakończyła się po godzinie 18:00.

Do podobnej sytuacji doszło także przy schronisku na Turbaczu, poszkodowana turystka została ewakuowana w dolinę.

W niedzielę, 24 stycznia przed godziną 15:00 ratownicy odebrali zgłoszenie z rejonu Mogielicy. Podczas biegu kobieta straciła przytomność. Do zdarzenia zadysponowany został zespół GOPR z Limanowej (samochód terenowy) oraz drugi zespół z Kamienicy (quad z napędem alternatywnym). Biorąc pod uwagę powagę zdarzenia, w tym samym czasie wystartował śmigłowiec H135 Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z bazy w Krakowie. Po niespełna 30 minutach zespół z Limanowej dotarł na miejsce i udzielił niezbędnej pomocy, kilka minut później pojawił się śmigłowiec oraz zespół z Kamienicy. Z pomocą ratownika GOPR piloci wylądowali nieopodal wypadku, w miejscu gdzie droga była nieco szersza. Po kilkunastu minutach LPR przetransportował poszkodowaną do szpitala w Limanowej, a następnie do placówki w Krakowie. Stan poszkodowanej jest poważny.

Do ostatniej akcji doszło w rejonie Kaplicy Papieskiej pod Turbaczem, gdzie pomocy wymagała wyczerpana turystka.

– Apelujemy do turytów – kiedy słyszycie sygnały pojazdów GOPR prosimy o zejście z drogi na bezpieczną odległość. W zimowych warunkach, kiedy jest ślisko i zalega śnieg nie jest łatwo dojechać na miejsce wypadku. Często musimy jechać z dużą prędkością, nie tylko ze względu na bezcenny dla poszkodowanych czas, ale i samą możliwość dojazdu w trudnym terenie. Choć takie informację wydawać się mogą banalnie oczywiste, niestety spotykamy się z irracjonalnymi zachowaniami turystów. Prosimy więc, aby umożliwić nam przejazd - oddalając się zapewnicie sobie bezpieczeństwo, nam ułatwicie pracę, a poszkodowanym dotarcie niezbędnej pomocy

– apelują GOPR.

Inf. i foto: GOPR

Podhale

Podhale - najnowsze informacje

Rozrywka