Mimo obowiązującego od niemal 10 lat zakazu sprzedaży zwierząt domowych na giełdach i targach, wciąż pojawiają się osoby, które chcą zbić na tym interes. Tak było w Nowym Sączu, gdzie trzech mężczyzn na tzw. giełdzie samochodowej próbowało sprzedać szczeniaki. Wpadli na gorącym uczynku.
Do nielegalnego procederu doszło na "giełdzie samochodowej" przy ul. Węgierskiej w Nowym Sączu. 28 listopada przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Krynicy-Zdroju oraz funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu przeprowadzili tam interwencję. Jak się okazało - zgłoszenia, które dotarły do TOZ były zasadne.
- W czasie przeprowadzonych czynności na terenie „giełdy samochodowej” oraz poza nią ujawniono 3 mężczyzn (jeden z nich był narodowości Romskiej), którzy oferowali do sprzedaży psy. Każdy z mężczyzn miał po jednym psie, którego chciał sprzedać za okazyjną cenę: 400 zł., 800 zł. oraz 900 zł. Do sprzedaży były oferowane szczeniaki, które według sprzedających miały być psami rasowymi. Jeden z mężczyzn oferujących do sprzedaży psa był hodowcą psów rasowych, zrzeszonym w stowarzyszeniu. Jedno ze szczeniąt nie miało obroży ani szelek i chodziło luzem po giełdzie co mogło doprowadzić do tragedii - tłumaczą przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
W związku z przeprowadzoną interwencją trzy szczeniaki, które według oświadczeń ich właścicieli były w typie rasy Berneńskiego psa pasterskiego, Labradora oraz amerykańskiego Staffordshire teriera zostały zatrzymane przez policję i przewiezione do schroniska przez Straż Miejską z Nowego Sącza.
TOZ w związku z przeprowadzoną interwencją złożyło zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczeń oraz przestępstw przez właścicieli psów.
fot. TOZ w Krynicy Zdroju