Oszuści i tym razem dopięli swego. Seniorka z powiatu krakowskiego straciła 60 tysięcy złotych

Oszuści stosujący metody „na wnuczka” i „na policjanta” ponownie zaatakowali mieszkańców powiatu krakowskiego, a ofiarą jednej z tych zbrodni stała się 74-letnia kobieta z gminy Zabierzów, która straciła 60 tysięcy złotych.

Sytuacja rozegrała się 7 lutego. Pierwszy telefon seniorka odebrała od osoby podającej się za pracownika poczty, z informacją, że dzisiaj zostanie jej dostarczony list polecony. W ten sposób oszuści poznali miejsce zamieszkania swojej ofiary. Po kilku godzinach 74-latka odebrała kolejny telefon, tym razem od mężczyzny podającego się za policjanta, który poinformował ją, że jej dane zostały wykradzione i muszą szybko działać, bo rozpracowują przestępców.

Seniorka została poinformowana przez osoby podające się za policjantów, że pieniądze na jej koncie bankowym są w zagrożeniu z powodu planowanej prowokacji policyjnej, której celem jest zatrzymanie przestępców. Aby rzekomo ochronić swoje środki, seniorka została nakłoniona do natychmiastowego wypłacenia pieniędzy i przekazania ich osobom podających się za policjantów jako dowód w sprawie, z obietnicą, że po zakończeniu akcji pieniądze zostaną jej zwrócone.

Oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Niestety kobieta uwierzyła oszustowi i zgodnie z jego dyspozycją udała się do banku, skąd wybrała swoje oszczędności w kwocie 60 tysięcy złotych. Seniorka przez cały czas była w kontakcie telefonicznym z oszustem, gdy wyszła z domu, wówczas rozmowa była kontynuowana za pośrednictwem telefonu komórkowego.

Kolejno zgodnie z dalszą instrukcją rzekomego policjanta 74-latka pozostawiła gotówkę, zapakowaną w kosmetyczkę, we wskazanym przez niego miejscu… na koszu na śmieci, znajdującym się niedaleko placówki banku, skąd zostały zabrane przez oszustów.

Po raz kolejny apelujemy o rozwagę. Policja nigdy nie poprosi telefonicznie o przelanie na wskazane przez nich konto pieniędzy, nie poinformuje o prowadzonej akcji, jak i nie poleci Ci przekazania komuś pieniędzy, pozostawienie ich we wskazanym miejscu, czy też wyrzucenie przez okno!

Foto: policja