Ze wstępnych ustaleń sądeckich śledczych wynika, że przyczyną zasłabnięcia grabarzy w grobowcu na cmentarzu w Nowym Sączu było niskie stężenie tlenu.
Z ustaleń śledczych wynika, że po odsłonięciu płyty grobowca do środka wszedł 37-letni pracownik zakładu pogrzebowego. Mężczyzna nagle stracił przytomność, dlatego z pomocą ruszył mu 62-letni kolega. Niestety, ten również zasłabł. Jednego z mężczyzn wyciągnął trzeci grabarz, kolejnego pomogli wydostać strażacy, którzy też przystąpili do reanimacji poszkodowanego.
Grabarze zostali przewiezieni do szpitala gdzie, jak jeszcze wczoraj informowała nas rzeczniczka policji, odzyskali przytomność.
Policja przekazała, że postępowanie w sprawie wypadku, do którego doszło w środę (8 września) jest prowadzone w kierunku artykułu 160 Kodeksu karnego, czyli narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
Czytaj również: