Podhale: Na oddziały covidowe w Nowym Targu i Zakopanem trafiają coraz młodsi

Trzecia fala zakażeń zaczyna zbierać coraz większe żniwo w postaci osób wymagających hospitalizacji. W związku z tym postanowiliśmy zbadać sytuację na Podhalu i porozmawiać z dyrektorami szpitali covidowych w Zakopanem i Nowym Targu.

Dyrektor Naczelny Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła w Nowy Targu, Marek Wierzba, powiedział naszej redakcji, że ilość łóżek dla pacjentów z Covid-19 zostanie w najbliższych dniach zwiększona:

– Mamy w tej chwili 35 pacjentów na oddziale covidowym, przygotowanych obecnie jest 45 łóżek, najprawdopodobniej będziemy ich liczbę zwiększać. Niestety w związku z tym będziemy musieli ograniczyć działalność innych oddziałów. Najprawdopodobniej jutro, albo po jutrze będziemy podejmować w tej sprawie decyzje i niedługo ją ogłosimy.

Dyrektor Wierzba zapytany o to, czy sytuacja może być gorsza od tej z jesieni zeszłego roku powiedział, że jest jeszcze za wcześnie, żeby przedstawiać takie szacunki:

– W porównaniu do października i listopada nie ma jeszcze takiej ilość zakażeń i pacjentów, ale spodziewamy się, że niestety mogą być. Myślę, że to będziemy wiedzieć w ciągu najbliższego tygodnia, maksymalnie dwóch.

W nowotarskim szpitalu kontynuowane są szczepienia, które przebiegają bez zarzutu, choć, jak przyznał dyrektor Wierzba, zdarzało się, że pacjenci nie przychodzili na zabiegi w związku z obawami co do preparatu AstryZenecki.

Dyrektor nowotarskiej placówki zapytany o sytuację kadrową w szpitalu, stwierdził, że w porównaniu do okresu październikowo-listopadowego jest dużo lepiej, ponieważ odnotowano zdecydowanie mniej zakażeń wśród personelu i na razie nie ma problemów z obsadzeniem dyżurów.

Dr n. med. Małgorzata Czaplińska, Zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa w Szpitalu Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem poinformowała nas, że obecnie sytuacja w placówce zajętych jest ok. 25% łóżek, ale zostały tylko dwa respiratory :

– W wyniku decyzji wojewody Małopolskiego mamy od dnia 22 marca zabezpieczyć 126 łóżek dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem Sars-Cov-2. Obecnie obłożenie oscyluje w ilości 40 łóżek dla tych pacjentów. Ponadto, również w wyniku decyzji wojewody, mamy zabezpieczyć 12 łóżek intensywnej terapii dla dorosłych, z kardiomonitorem i możliwością prowadzenia tlenoterapii i wentylacji mechanicznej. Obecnie 10 z nich jest zajętych. Ilości miejsc będą się jeszcze zwiększać, dlatego, że już od 25 marca mamy zabezpieczyć 152 łóżka dla pacjentów z potwierdzonym wirusem Sars-Cov-2 i 16 łóżek intensywnej terapii.

Doktor Czaplińska poproszona o porównanie obecnej sytuacji do tej w trakcie drugiej fali powiedziała:

– Pacjenci napływają do nas z różnych stron, nie jesteśmy zabezpieczeniem tylko tatrzańskiego powiatu. Nasi pacjenci są też z innych powiatów, nawet były przyjęcia z Bochni, z Suchej Beskidzkiej, nie mówiąc już o Nowym Targu, czy Myślenicach. Zauważamy to, o czym mówią także dyrektorzy innych placówek w Polsce – pacjenci trafiający na oddział covidowy są coraz młodsi, od 30 roku życia. W tej wcześniejszej październikowo-listopadowej fali z zeszłego roku, byli to pacjenci raczej od 60. roku życia wzwyż. Jeżeli chodzi o liczbę zajętych łóżek, to ilości są podobne.

Choć ilość zajętych łóżek jest na razie stosunkowo niewielka to konieczność zabezpieczenia odpowiedniej ilości łóżek według decyzji wojewody spowodowała ograniczenia w działalności innych oddziałów.

– Jeżeli mamy mieć przygotowane łóżka dla pacjentów covidowych, to wiadomo, że nie możemy działać pełnoprofilowo, tak jak wcześniej. Staramy się działać w pełnych zakresach, ale w ograniczonej liczbie łóżek. Przekształcony został już oddział internistyczny i pediatryczny, które zostały przeniesione w inne miejsce. W tym tygodniu zawieszamy dzielność oddziału ginekologiczno-położniczego, ponieważ potrzebujemy przekształcić całe piętro i wszystkie łóżka znajdujących się na nim na oddział covidowy.

Szczepienia w zakopiańskim szpitalu są kontynuowane. Doktor Czaplińska, zapytana o spadek zainteresowania preparatem AstryZenecki stwierdziła, że "może rzeczywiście kilka osób nie zgłosiło się na swój termin, ale istotnego spadku nie zaobserwowaliśmy".

Inf.: Podhalański Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła w Nowy Targu, Szpital Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem
Fot.: ilustracyjne