51-letnia mieszkanka Krakowa przyjeżdżała do Tarnowa, by pod legendą pracownika administracji okradać mieszkańców miasta. Kobieta działała w warunkach recydywy. Grozi jej do 7 i pół roku pozbawienia wolności.
Początkiem tego roku do dyżurnego tarnowskiej komendy Policji wpływały informacje o kradzieżach gotówki przez nn kobietę, która podawała się za pracownika administracji mieszkaniowej. Wykorzystując legendę pracownika spółdzielni wchodziła do mieszkań tarnowian i podczas ich nieuwagi dokonywała kradzieży, najczęściej pieniędzy pozostawionych w kuferkach, szufladach czy też w innych skrytkach. Kilkutygodniowa praca policjantów z Komisariatu Policji Tarnów-Centrum poskutkowała wytypowaniem osoby podejrzanej o te kradzieże, jej identyfikację, a następnie zatrzymanie. Sprawcą okazała się 51-letnia mieszkanka Krakowa.
– Wykorzystywała historyjkę o rzekomych zwrotach ze spółdzielni i konieczności rozmieniania pieniędzy. Następnie, gdy już dowiedziała się gdzie są w mieszkaniu przechowywane pieniądze, sprokurowała sytuację, aby zająć czymś właścicieli, a sama kradła pieniądze i wychodziła. Kobiecie policjanci przedstawili trzy zarzuty kradzieży gotówki w kwotach 13000, 800 oraz 750 złotych z trzech różnych mieszkań
– informuje asp. sztab. Paweł Klimek – oficer prasowy KMP w Tarnowie.
Za popełnienie przestępstw określonych w artykułach 278 kodeksu karnego (kradzież) oraz 64 kodeksu karnego (recydywa) kobieta będzie odpowiadała przed tarnowskim sądem z wolnej stopy. 51-latce grozi do 7 i pół roku pozbawienia wolności.
Inf./Fot. KMP Tarnów