poniedziałek, 13 marca 2023 13:10

Polki "powinny uważać na Ukrainki". Jest reakcja prokuratury na słowa zakonnika

Autor Mirosław Haładyj
Polki "powinny uważać na Ukrainki". Jest reakcja prokuratury na słowa zakonnika

Kontrowersyjne słowa zakonnika, jakie padły w 27 marca zeszłego roku w parafii Stanisława Męczennika w Stanisławiu Dolnym k. Kalwarii Zebrzydowskiej zostały, jak podaje "Gazeta Wyborcza" uznane przez prokuraturę za moralną przestrogę. Benedyktyn podczas homilii miał powiedzieć, że Polki powinny uważać na Ukrainki, które mogą chcieć "odbić im mężów".

Z doniesień medialnych opisujących całe zdarzenie wynikało, że w czasie kazania głoszonego w niedzielę 27 marca w parafii Stanisława Męczennika w Stanisławiu Dolnym (gmina Kalwaria Zebrzydowska, powiat wadowicki) ojciec Jacek Paszko, benedyktyn z Tyńca, powiedział, że wojnę na Ukrainie wywołali Amerykanie, a teraz chcą winę zrzucić na Rosjan. Miały paść również słowa o tym, że Polki powinny uważać na Ukrainki, które mogą chcieć "odbić im mężów". Wypowiedź zakonnika spotkała się z oburzeniem części wiernych, którzy mieli opuścić kościół.

W sprawie kontrowersyjnej homilii opactwo wydało oświadczenie. Przeprosiło w nim za słowa zakonnika i poinformowało o nałożeniu na niego zakazu wygłaszania homilii oraz publicznych nauk. Rzecznik prasowy Opactwa Benedyktynów w Tyńcu o. Grzegorza Hawryłeczko, mówił wówczas w rozmowie z Głosem24:

– W odpowiedzi na doniesienia dotyczące wątków poruszanych w kazaniach rekolekcyjnych naszego współbrata, o. Jacka Paszko, oświadczamy, że stanowczo dystansujemy się od tego typu poglądów. Dziękujemy wiernym, którzy zdecydowali się zwrócić uwagę na wspomniane nadużycia i zapewniamy, że sprawę traktujemy poważnie. Sytuacja wymaga głębszego namysłu, dziś więc możemy poinformować, że o ile relacje wiernych się potwierdzą, zakonnik zostanie upomniany, zaś opactwo rozważy zastosowanie innych środków dyscplinarnych, włącznie z zawieszeniem działalności kaznodziejskiej mnicha.

Nawoływanie do nienawiści?

To jednak nie był koniec sprawy. Wypowiedź zakonnika została zgłoszona przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych do prokuratury. W zawiadomieniu jako powód podano m.in. nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" niczym sprawą zajęła się prokuratura, przeszła ona przez sąd rejonowy i okręgowy. W przytoczonych przez dziennik wyjaśnieniach o. Jacek Paszko (który był przesłuchiwany jako świadek) przekonywał, że jego słowa w sprawie Ukrainek były "moralną przestrogą przed napływem imigrantów ukraińskich w związku z ich sytuacją narodową" oraz, że jedynie "przestrzegał Polki". Tyniecki mnich powoływał się też na słowa papieża Franciszka, który stwierdził, "NATO szczekało pod drzwiami Putina".

Jak relacjonuje "Wyborcza", prokuratura nie doszukała się w wypowiedziach zakonnika "nawoływaniu do nienawiści", choć przyznała, że są one kontrowersyjne. Krakowska prokuratura nie stwierdziła też, by mnich z Tyńca namawiał i podburzał do nagannych zachowań względem Ukraińców i przyjęła jego tłumaczenia, że jego słowa były wyłącznie "moralną przestrogą".

Inf.: "Gazeta Wyborcza", Onet
Fot.: wikipedia, autor: Zygmunt Put Zetpe0202 - Praca własna, CC BY-SA 4.0,

Wadowice

Wadowice - najnowsze informacje

Rozrywka