wtorek, 19 grudnia 2023 15:30

Pomóżmy Łukaszowi wrócić do zdrowia. "To najlepszy człowiek, jakiego znam"

Autor Katarzyna Jamróz
Pomóżmy Łukaszowi wrócić do zdrowia. "To najlepszy człowiek, jakiego znam"

— Łukasz jest funkcjonariuszem policji. Zawsze powtarzał zdanie, które wisiało na tablicy w jego pracy: „Wszyscy wracamy do domu”. Teraz wszyscy zastanawiamy się, jak cudownie byłoby, gdybyśmy usłyszeli jego głos, mówiący: „Widzicie? Wróciłem”. Albo gdyby ten wypadek nigdy się nie wydarzył… — czytamy w opisie zbiórki.

Komisarz Łukasz Radziwoniuk zawsze emanował siłą i optymizmem. W każdej chwili był gotowy na to, by pomóc innym. Całe swoje życie poświęcił służbie w Policji, podejmując się trudnych i niebezpiecznych zadań. W ostatnich latach skoncentrował się na zwalczaniu zorganizowanej przestępczości narkotykowej jako członek Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Białymstoku.

Walka o życie

40-latek zawsze powtarzał zdanie, które wisiało na tablicy w jego pracy: „Wszyscy wracamy do domu”. Niestety, z jednego z zadań do niego nie powrócił. W feralną niedzielę (9 kwietnia) uległ wypadkowi komunikacyjnemu, w którym doznał rozległych obrażeń głowy. Diagnoza była nieubłagana: uraz czaszkowo-mózgowy, urazowy krwotok podtwardówkowy, wielokrotne złamania kości czaszki i twarzoczaszki, urazowy obrzęk mózgu, ostra niewydolność oddechowa oraz wodogłowie pourazowe. Mężczyzna został przewieziony na Oddział Intensywnej Terapii, gdzie zespół lekarzy walczył o jego życie.

40-latek przebywa obecnie w klinice "Budzik" w Olsztynie. — Pierwsze zdanie, jakie wypowiedziała Sylwia, jego żona, w klinice to: „Ratujcie go, to najlepszy człowiek, jakiego znam.” Łukasz przechodził już tak wiele i z wszystkich kłopotów wychodził zwycięsko. Teraz nie może być inaczej — informują bliscy mężczyzny.

Konieczna rehabilitacja

Wypadek niestety pozostawił po sobie bolesny ślad. Łukasz nie chodzi, nie mówi, nie porusza się. Jest karmiony przez rurkę i pozostaje w małej świadomości. — Chcielibyśmy mu pomóc. Zapewnić leczenie i rehabilitację wystarczające, by Łukasz do nas wrócił. Niestety, nie wiemy na ile możliwy jest powrót do zdrowia i odzyskanie sprawności. Ale wiemy jedno. W domu czeka na niego rodzina, żona, dwójka dzieci i przyjaciele. Wszyscy razem walczymy ze wszystkich sił, by znów usłyszeć to jedno zdanie wypowiedziane głosem Łukasza – „Wszyscy wracamy do domu" — czytamy w opisie zbiórki.

Źródło: CBŚP/Siepomaga.pl
Fot. CBŚP/Edycja własna

Polska - najnowsze informacje

Rozrywka