Sezon na grzyby w pełni. Nic dziwnego, że nie brakuje w lasach grzybiarzy, którzy wybrali się po te dary lasu. Bardzo przykrą przygodę przeżyła jednak kobieta, która szukała ich na zboczach Tuszyny (427 m n.p.m.), należącej do Korony Beskidu Myślenickiego.
Niebezpieczne wydarzenie opisali ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR. "Tuż po godzinie 8:00 - 9 sierpnia - do Stacji Centralnej GP GOPR, w Rabce-Zdrój dociera zgłoszenie z dyspozytorni medycznej o 66-letniej (kobiecie - dop. red.), która podczas zbierania grzybów w masywie Tuszyna, przewróciła się i spadając po bardzo stromym zboczu doznała bardzo poważnego i bolesnego urazu kolana" - poinformowali w poście.
W dokładnej lokalizacji poszkodowanej pomogła aplikacja Ratunek, którą na szczęście miała na swoim telefonie. Na pomoc z Rabki wyjechało trzech ratowników i już po 30 minutach dotarli do unieruchomionej kobiety. Okazało się, że konieczny był transport w noszach Kong, bo stromy teren nie pozwolił na użycie quadu z przyczepką. 400 metrów niżej czekała już na pechową grzybiarkę karetka górska, która odwiozła ją na SOR do szpitala w Myślenicach. Cała akcja trwała do godz. 11.


fot. Pixabay