wtorek, 11 lipca 2023 11:30

"Morawiecki próbuje zniszczyć Zakłady". Prezydent Tarnowa interweniuje w sprawie Azotów

Autor Katarzyna Jamróz
"Morawiecki próbuje zniszczyć Zakłady". Prezydent Tarnowa interweniuje w sprawie Azotów

– W połowie czerwca dowiedzieliśmy się, że Orlen, z poparciem rządu PiS, ma zamiar przejąć część Grupy Azoty w postaci zakładu w Puławach. W ten sposób Grupa Azoty z siedzibą w Tarnowie, w skład której wchodzą m.in. zakłady w Tarnowie, Puławach, Policach, Kędzierzynie, Guben i Grzybowie, zostałaby okrojona z majątku i pozbawiona swojej najlepszej części, odpowiadającej za blisko połowę dochodów Grupy – informuje w liście otwartym Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

10 lipca Roman Ciepiela napisał list otwarty w obronie Azotów Tarnów. To odpowiedź na informacje o chęci przejęcia części Grupy Azoty przez Orlen. Jak wskazuje włodarz miasta, realizacja tego zamiaru naraziłaby na poważne zagrożenia pozostałe spółki Grupy, w tym zakład w Tarnowie, które nie mogłyby konkurować z nowo powstałym potentatem. – Orlen, po fuzji z zakładem w Puławach, będzie kontrolował rynek nawozów azotowych, uniemożliwiając sprzedaż nawozów z okrojonej Grupy Azoty. Jego udział w rynku znacząco wzrósłby, a efektem mogłoby być ograniczenie produkcji w okrojonej Grupie Azoty, likwidacja części stanowisk pracy, nawet zagrożenie upadłością. To realne scenariusze, bowiem na koniec pierwszego kwartału zadłużenie całej Grupy Azoty wyniosło ponad 7,98 mld zł, m.in. wskutek budowy fabryki polimerów w Policach, która jest finansowana m.in. z długoterminowego kredytu. Po przejęciu przez Orlen Puław, Grupa Azoty zostałaby z tym długiem – wylicza prezydent miasta i dodaje: "Obecna trudna sytuacja Grupy Azoty to w dużej mierze efekt bardzo wysokich cen nośników energii, zarówno gazu, jak i energii elektrycznej. Zakłady grupy w przeszłości kupowały gaz bezpośrednio, negocjując z różnymi dostawcami korzystne ceny. Dziś kupują gaz wyłącznie od PGNiG, które jest obecnie spółką Orlenu. Jak w tej sytuacji mogłaby wyglądać potencjalna konkurencja? Notabene rząd PiS, największy przecież akcjonariusz, nie pomaga swojej Grupie Azoty w pokonaniu kryzysu spowodowanego wysokimi cenami gazu".

Według Romana Ciepieli, sytuacja ta niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw również dla Tarnowa. Do włodarza miasta, z prośbą o interwencję, zwrócili się przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego. Sprawą zajęli się także posłowie Koalicji Obywatelskiej z Małopolski, którzy wyrazili swoje obawy i krytykę wobec planów rządu PiS dotyczących Grupy Azoty. – Konsolidacja polskich zakładów chemicznych była jednym z największych wyzwań rządu PO-PSL. Zakłady azotowe w Tarnowie były najważniejszym elementem tego przedsięwzięcia. Działania PiS są niezwykle szkodliwe. Gdy Mateusz Morawiecki był prezesem banku dążył do tego, aby zakłady azotowe trafiły w ręce Rosjan. Dziś, ten sam Morawiecki, próbuje zniszczyć Zakłady w inny sposób, wyciągając najlepsze przedsiębiorstwo z grupy – powiedział podczas konferencji prasowej Parlamentarzystów PO i Radnych PO w Sejmiku Województwa Małopolskiego, poseł Marek Sowa.

Tarnowscy radni z Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej podczas czerwcowej sesji Rady Miejskiej Tarnowa chcieli wyrazić swoje zaniepokojenie i sprzeciw przeciwko działaniom podejmowanym w sprawie podziału Grupy Azoty, ale przy sprzeciwie radnych PiS nie doszło do podjęcia odpowiedniej uchwały. W związku z tym radni KO poprosili o zwołanie w czwartek (13 lipca) nadzwyczajnej sesji, podczas której zostanie przeprowadzona debata na ten temat. – Jeżeli spółka Orlen wejdzie w posiadanie jednego z zakładów azotowych, razem ze spółką Anwil, która już jest pod kontrolą giganta paliwowego, zagospodaruje około 70 proc. rynku produkcji nawozów. W takiej sytuacji pozostałe zakłady azotowe nie będą w stanie konkurować z tak dużym przedsiębiorstwem. Jeżeli rządzący chcą uratować spółkę niech podwyższą jej kapitał. Orlen ma „umiejętności” w skupowaniu, a następnie sprzedawaniu majątku narodowego. Jest to niepokojące dla wszystkich pracowników Grupy Azoty. Po wyjęciu zakładu w Puławach, Grupa zostanie z ponad 8 mld zł długu. Tym problemem powinni zająć się wszyscy, którym zależy na dobru Małopolski i dobru polskiego przemysłu chemicznego. To co robi rząd PiS jest skandaliczne. Zarządzający Grupą Azoty zarabiają miliony, a spółka notuje pół miliarda strat – mówiła poseł Urszula Augustyn.

Posłowie Urszula Augustyn i Marek Sowa na konferencji prasowej PO w Krakowie - fot. Biuro Zarządu Regionu Platformy Obywatelskiej RP w Małopolsce

Zakład w Tarnowie to jeden z największych pracodawców w mieście i regionie, zatrudniający ponad 2 tysiące pracowników, którzy z rodzinami stanowią duży odsetek miejskiej społeczności. – Co stanie się z miejscami pracy po planowanej fuzji spółki z Puław z Orlenem, która ma dojść do skutku do końca roku? Co stanie się z pieniędzmi z tarnowskich Azotów, które w części - w postaci różnych podatków i opłat - trafiają do miejskiego budżetu? To co roku jest ponad 25 milionów złotych! Takich pytań jest wiele i dlatego nie możemy przejść obojętnie wobec planowanego podziału Grupy Azoty. Eksperci wyrażają jednoznaczne opinie: połączenie puławskich zakładów z Orlenem nie rozwiąże żadnych obecnych problemów Grupy, a koszty tego przedsięwzięcia spadną na wszystkich podatników – informuje Roman Ciepiela.

Źródło/Fot. UM Tarnów

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka