Brzmi jak żartem, ale nim nie jest. Za 22-letnim mieszkańcem Krakowa wystawiono list gończy. Mężczyzna ma do odbycia 2 dni zastępczej kary aresztu za używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym.
Niech to będzie przestroga dla wszystkich, którzy lubią rzucić sobie wulgaryzmem w miejscu publicznym. Małopolska policja poszukuje listem gończym 22-letni Maciej Ż. do odbycia 2 dni zastępczej kary aresztu właśnie za używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym.
Mężczyzna ostatni raz zamieszkiwał przy ul. Długiej 41 oraz ul. Powstańców 34 w Krakowie. Może się on jednak uwolnić od kary aresztu, wpłacając grzywnę.
"Wszelkie informacje mogące pomóc w ustaleniu miejsca przebywania poszukiwanego mężczyzny prosimy kierować do Komisariatu Policji I w Krakowie pod numer tel. 47-83-52-914 lub pod numer alarmowy 112." – czytamy w komunikacie policji.
AKTUALIZACJA:
W efekcie publikacji listu gończego poszukiwany zapłacił zasądzoną grzywnę.
22-letni mężczyzna popełnił wykroczenie polegające na używaniu słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym (art.141 kodeksu wykroczeń) za co grozi mandat od 50 złotych do 100 złotych.
Sprawa dotycząca wykroczenia trafiła do sądu rejonowego, a ten ostatecznie zasądził grzywnę, której mężczyzna nie zapłacił, a która zgodnie z polskim prawem została zamieniona na 2 dni zastępczej kary aresztu. Sąd wydał postanowienie o poszukiwaniu listem gończym. Zgodnie z obowiązującymi od stycznia przepisami (art. 14a par. 1 Kodeks Karny Wykonawczy) policja ma obowiązek rozpowszechnić list gończy ze skazanymi na karę pozbawienia wolności zarówno za przestępstwa jak za wykroczenia. List gończy podlega rozpowszechnieniu przez opublikowanie za pomocą Internetu, chyba że sąd postanowi inaczej.
W związku z opublikowaniem w mediach społecznościowych listu gończego za 22-latkiem, w ciągu zaledwie kilku godzin, mężczyzna zdecydował się zapłacić zasądzoną grzywnę czym wykupił się od kary aresztu, a tym samym zakończyło się jego poszukiwanie.
fot. krakow.pl