20-letni mężczyzna z Rabki-Zdrój, oskarżony o usiłowanie zgwałcenia 13-letniej dziewczynki, został zwolniony z aresztu po wpłacie poręczenia majątkowego w wysokości 50 tysięcy złotych. Informację tę przekazała Polska Agencja Prasowa.
Przypomnijmy, incydent miał miejsce w środę 12 lutego, kiedy to mężczyzna zaatakował dziewczynkę, która zmierzała do szkoły. Na szczęście, dzięki interwencji osób postronnych, napastnik został spłoszony, a dziewczynka, mimo iż trafiła do szpitala, doznała jedynie niegroźnych obrażeń. Po kilku godzinach opieki medycznej została wypisana do domu.
Tego samego dnia policja opublikowała zdjęcia z monitoringu, które pomogły w identyfikacji i zatrzymaniu podejrzanego. Jak podała w rozmowie z PAP Justyna Rataj-Mykietyn, rzecznik prasowy Prokuratury w Nowym Sączu, mężczyzna został przesłuchany w prokuraturze w Nowym Targu, gdzie złożył krótkie wyjaśnienia. Usłyszał zarzut usiłowania zgwałcenia małoletniej, za co grozi mu kara od pięciu lat do dożywocia. Podejrzany nie przyznał się do winy.
Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowy areszt, który Sąd Rejonowy w Nowym Targu przyjął w piątek 14 lutego, nakładając na mężczyznę areszt na okres dwóch miesięcy. Sąd jednak zaznaczył, że podejrzany może wyjść na wolność po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 50 tysięcy złotych.
Jak poinformował PAP, pieniądze zostały wpłacone jeszcze tego samego dnia. Po wyjściu z aresztu, 20-latek został objęty dozorem policyjnym, co oznacza, że musi regularnie stawiać się na komisariacie w Rabce, dwa razy w tygodniu. Sąd nałożył również zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną oraz świadkami zdarzenia, a także zakaz opuszczania kraju.
- Czytaj także:

Fot.: policja