wtorek, 29 lipca 2025 14:46, aktualizacja 15 godzin temu

Raj dla ptaków, a nawet... dla bobra. Krakowianie chcą nowego parku. "Bez ryzyka wysokich odszkodowań"

Autor Marzena Gitler
Raj dla ptaków, a nawet... dla bobra. Krakowianie chcą nowego parku. "Bez ryzyka wysokich odszkodowań"

W sercu Krakowa, na terenach zielonej rezerwy pod Kanał Krakowski oraz tzw. Bagrów Ludwinowskich, może powstać nowy park – „Ptasi Raj”. Taką nazwę zaproponowali mieszkańcy, którzy zainicjowali obywatelską inicjatywę uchwałodawczą, by chronić cenny przyrodniczo obszar przed zabudową. Apelują do władz miasta o zachowanie zieleni i utworzenie parku miejskiego, który będzie ostoją dla dzikiej przyrody – i miejscem wypoczynku dla ludzi.

Inicjatorzy akcji już złożyli projekt uchwały do Rady Miasta Krakowa, jednak aby trafił pod obrady potrzeba co najmniej 300 podpisów. Właśnie ruszyła zbiórka. Inicjatywę może poprzeć każdy mieszkaniec z czynnym prawem wyborczym. Do akcji można dołączyć również przez internet, za pośrednictwem profilu zaufanego.

Rezerwa Kanału Ulgi / fot. Celina Pawlicka

Projekt, który pozwolił ocalić zieleń na wiele lat

Obszar, którego dotyczy obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, był przez dekady rezerwowany pod budowę tzw. Kanału Krakowskiego, znanego również jako Kanał Ulgi. Projekt ten sięga początków XX wieku i został pierwotnie zaprojektowany przez władze austriackie jako kanał przeciwpowodziowy i element planowanego połączenia Wisły z Odrą. Zakładano, że kanał odciąży Wisłę podczas wezbrań, a także stworzy wodny szlak transportowy dla towarów, m.in. węgla ze Śląska.

Trasa Kanału miała przebiegać przez południowe dzielnice Krakowa – od Przegorzał przez okolice Zakrzówka i Ludwinowa, aż po ujście rzeki Wilgi. Inwestycja ta wymagałaby jednak kosztownej przebudowy układu komunikacyjnego, budowy nowych mostów i wykupu licznych prywatnych działek. Z czasem, po przeprowadzeniu analiz ekonomicznych i hydrologicznych, projekt uznano za nieopłacalny i nieefektywny – symulacje wykazały, że kanał jedynie nieznacznie obniżyłby poziom wody podczas powodzi, nie dając realnej ochrony miastu.

Bagry Ludwinowskie / fot. Celina Pawlicka

Jeszcze w 2023 roku toczyły się rozważania, czy nie wrócić do porzuconego pomysłu, jednak ostatecznie w 2024 roku Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło, że budowa Kanału Krakowskiego nie będzie realizowana. Kraków rozpoczął wówczas proces wykreślania tej inwestycji z dokumentów planistycznych, co otworzyło możliwość nowego zagospodarowania tego terenu. Obecnie pojawia się szansa, by zamiast kanału i zabudowy mieszkaniowej, powstał tam ogólnodostępny park miejski – miejsce rekreacji dla mieszkańców i schronienie dla dzikich zwierząt.

Tereny rezerwowane pod kanał stanowią dziś ostatni tak duży, niezabudowany pas zieleni w niemal centralnej części Krakowa. Właśnie dlatego mieszkańcy apelują, by nie tylko wykreślić przestarzały projekt hydrotechniczny, ale przede wszystkim – zagwarantować, że ta przestrzeń pozostanie zielona na zawsze.

Bagry Ludwinowskie / fot. Celina Pawlicka

Kanału nie będzie, ale zagrożenie wciąż realne

Zgodnie z zapisami obecnego Studium i planu miejscowego, rezygnacja z budowy kanału powinna oznaczać zachowanie terenów zielonych. Jednak trwające obecnie prace nad Planem Ogólnym i Strategią Rozwoju Gminy mogą przynieść niepożądane zmiany – i doprowadzić do przekwalifikowania działek pod zabudowę mieszkaniową. Działki w centrum miasta, także obok Osiedla Podwawelskiego, to łakomy kąsek dla deweloperów. Mieszkańcy od wielu lat walczą tu o zachowanie istniejącej zieleni zamiast budowy nowych bloków.

Zaskroniec / fot. Celina Pawlicka

Teraz ich łupem może stać się właśnie Kanał Ulgi. Inwestorzy tylko czekają, aby wykorzystując nieuwagę władz miasta i mieszkańców doprowadzić do korzystnych dla nich przekształceń. Tymczasem z opinii Wód Polskich wynika jasno: rezygnacja z rezerwy kanałowej jest możliwa tylko pod warunkiem utrzymania na tym terenie funkcji zieleni rekreacyjnej.

Bagry Ludwinowskie / fot. Celina Pawlicka

Zielony azyl w środku miasta

Uchroniony od zabudowy teren to mozaika nieużytków, działek i pozostałości łęgów nadrzecznych. Precyzyjnie: to obszar zielonej rezerwy pod Kanał Krakowski, od ul. M. Konopnickiej do ul. Kapelanka oraz przyległych Bagrów Ludwinowskich do wałów Wilgi, z wykluczeniem już zabudowanych działek oraz części ogródków działkowych. Choć położony niedaleko centrum, zachował naturalny charakter – wolny od zwartej zabudowy, hałasu i zanieczyszczenia światłem. To właśnie te warunki sprawiają, że teren ten stał się ostoją dla dzikich zwierząt.

Ptaki zaobserwowane przez ornitologów / fot. Celina Pawlicka

Spotkać tu można czaplę siwą, zimorodka, perkoza, mewę siwą, nurogęsi - wymieniać można długo, bo według obserwacji ornitologów, obszar zamieszkuje co najmniej 72 gatunki ptaków, z czego aż 62 objęte są ścisłą ochroną, a 5 uznaje się za szczególnie wymagające ochrony.

Zimorodek / fot. Celina Pawlicka

Taka bioróżnorodność na terenie miejskim to rzadkość – i argument za tym, by nie dopuścić do przekształcenia działek w tereny inwestycyjne. Stąd też pomysł, aby nowy park nosił nazwę "Ptasi Raj".

To nie wszystko. Żaby, ważki, węże... Na Bagrach Ludwinowskich — małym zbiorniku wodnym obok Wilgi, mieszka nawet bóbr.

Bóbr w centrum Krakowa / fot. Celina Pawlicka

Nawet częściowa zabudowa – zagrożeniem dla natury

Eksperci alarmują, że każda ingerencja w ten teren może mieć katastrofalne skutki dla lokalnej fauny. Z badań zespołu naukowego z Uniwersytetu Warszawskiego, kierowanego przez prof. Martę Szulkin i dr Michelę Corsini, wynika, że już częściowa zabudowa – obejmująca połowę terenów zielonych – może prowadzić do spadku liczby młodych ptaków opuszczających gniazda nawet o 50 procent.

To pokazuje, jak silny wpływ ma urbanizacja na przyrodę. – Każda ingerencja w ten ekosystem może uruchomić procesy nieodwracalne. Jeśli dopuścimy do zabudowy choćby fragmentu tego obszaru, ryzykujemy całkowitą utratę siedlisk – ostrzega Paulina Poniewska, przewodnicząca Komitetu Uchwałodawczego.

Ważka / fot. Celina Pawlicka

Zielony azyl dla mieszkańców

Pomysłodawcy Parku „Ptasi Raj” podkreślają, że ich celem nie jest wyłączenie tych terenów z użytkowania, lecz stworzenie przestrzeni współdzielonej przez ludzi i przyrodę. Marzy im się park, w którym ścieżki edukacyjne i ławeczki nie zakłócą spokoju ptaków, a mieszkańcy będą mogli korzystać z bliskości natury – bez jej niszczenia. Tym bardziej że wzdłuż Wilgi, w rejonie ronda Matecznego i przy ul. Konopnickiej, obok Osiedla Podwawelskiego wciąż rosną nowe bloki.

– Chcemy mieć pewność, że cały ten obszar – bez wyjątków – zostanie objęty ochroną przyrodniczą i przeznaczony pod zieleń. Park „Ptasi Raj” byłby nie tylko bezpiecznym schronieniem dla ptaków, ale i przestrzenią relaksu dla mieszkańców – mówi Paulina Poniewska. – Miasto ma realną szansę wykupić prywatne działki, bez ryzyka wypłacania wysokich odszkodowań – dodaje.

Kraków ma już doświadczenie w łączeniu funkcji rekreacyjnych z ochroną środowiska. Teraz pojawia się szansa, by rozszerzyć ten model również na południowe dzielnice miasta. Inicjatorzy apelują: nie zmarnujmy tej okazji. Zamiast betonowej zabudowy – dajmy Krakowowi nowy zielony oddech.

Podpis pod inicjatywą utworzenia parku "Ptasi raj" można złożyć również online TUTAJ.

Bagry Ludwinowskie / fot. Celina Pawlicka

fot. Celina Pawlicka

Obserwuj nas w Google News

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka