Jeszcze w tym tygodniu do Senatora Berniego Sandersa czarni górale wyślą „rękawice furmańskie”, które są tradycyjnym rękodziełem Sądecczyzny. Inspiracją do utkania dla niego rękawic było zdjęcie z zaprzysiężenia nowego Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ale nie tylko! Bernie Sanders pochodzi bowiem ze Słopnic w Małopolsce, które odwiedził w poszukiwaniu swoich korzeni w 2013 roku.
Podczas zaprzysiężenia nowego Prezydenta Stanów Zjednoczonych uwagę światowych mediów przykuły rękawice Berniego Snadersa. Dla górali z regionu Beskidu Sądeckiego był to impuls do działania! Postanowili utkać dla niego „rękawice furmańskie”, które są unikatowym dziedzictwem tego regionu.
- Rękawice furmańskie były tu tkane od zawsze. Powszechnie hodowano polskie owce górskie odmiany barwnej (z przewagą czarnych), pozyskiwano od nich wełnę, z której tkano płótno samodziałowe, a pozostałe resztki uprzędzionej włóczki wykorzystywano do wykonania rękawic. Nazywano je „furmańskimi”, z racji tego, że najczęściej były noszone przez furmanów pracujących przy zwózce drewna z lasu lub podczas zimowych prac w gospodarstwie. W naszym muzeum są przechowywane drewniane krosna - formy do ich wyplatania oraz kilka dawnych oryginalnych rękawic, z których najstarsza liczy blisko 100 lat. Dzięki pracy kilku pasjonatów umiejętności tkackie są nadal kultywowane. Jest to więc ciągle żywa tradycja - powiedziała Barbara Talar, kustosz Muzeum Regionalnego Towarzystwa Miłośników Piwnicznej.
- Dla Berniego Sandersa postanowiliśmy utkać rękawice tradycyjne, z grubej wełny, ze wzorem, który znajduje się na rękawicach ze zbiorów muzealnych w Piwnicznej-Zdroju– powiedziała Małgorzata Polańska-Kubiak, jednak z tkaczek robiących rękawice dla Sandersa.
Obecnie przestrzenne tkactwo czarnych górali przeżywa swój renesans, głównie za sprawą ś. p. Michała Nakielskiego, który przekazał tę umiejętność kolejnym tkaczom z Piwnicznej-Zdroju i okolic. Współcześnie tkane są nie tylko rękawice furmańskie ale też czapki, kapcie i zarękawki (opaski na nadgarstek). Charakteryzuje je niepowtarzalna gama wzorów i kolorów.
- Tkane czapki i rękawice zachwycają zarówno miłośników góralskiej tradycji jak i wyszukanego stylu. Nabrały one nowych kolorów i wzorów stając się unikatowym dodatkiem do niemalże każdego zimowego stroju. Technika ich wykonania, jest niepowtarzalna, a co najważniejsze, przetrwała w naszym regionie i obecnie wiele osób tka po domach– powiedziała Urszula Lis, wiceprezes Stowarzyszenia Górale Karpat, która od dwóch lat sama tka rękawice i czapki.
Obecnie trwają procedury aby rękawice furmańskie znalazły się na Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.
Kiedy „rękawice furmańskie” trafią do Berniego Sandersa? - Są już na ukończeniu i jeszcze w tym tygodniu, razem z listem, zostaną wysłane do Stanów Zjednoczonych do biura Senatora – tłumaczy Urszula Lis. - Mamy nadzieję, że nasze rękawice go ucieszą.
fot. Marcelina Kubiak