niedziela, 18 grudnia 2022 18:34, aktualizacja 2 lata temu

Samochód na dachu w rowie, kierowcy ani śladu. Zaskakujące wyjaśnienie

Autor Tomasz Stępień
Samochód na dachu w rowie, kierowcy ani śladu. Zaskakujące wyjaśnienie

Strażacy z OSP Tuchów byli mocno zaskoczeni, gdy w niedzielne przedpołudnie dotarli do Zabłędzy (gmina Tuchów), gdzie zostali wezwani do wypadku na drodze wojewódzkiej nr 977. Samochód - owszem - leżał w rowie na dachu, ale kierowcy ani w środku, ani w pobliżu nie było.

Pierwsze podejrzenie, jak zawsze w takich przypadkach, mogło być jedno - kierowca zbiegł z miejsca wypadku ze względu na to, że był pod wpływem alkoholu. Nie tym razem! Wyjaśnienie było zaskakujące. – Mężczyzna poszedł pieszo po lawetę. Był trzeźwy, policjanci przebadali go na zawartość alkoholu. Na szczęście nic mu się nie stało – powiedział Gazecie Krakowskiej asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy tarnowskiej policji.

Jak ustalili policjanci, przyczyną wypadku była śliska nawierzchnia - kierowca nie zapanował nad pojazdem, dachował i wpadł do rowu. W akcji brały udział zastępy PSP w Tarnowie oraz OSP KSRG Tuchów i OSP Karwodrza. W czasie akcji służb ruch odbywał się wahadłowo.

fot: OSP KSRG Tuchów

Tarnów - najnowsze informacje

Rozrywka