czwartek, 7 grudnia 2023 15:31

Skandal na krakowskiej uczelni. "Nie dziwię się, że komuś puściły nerwy i to nagrał"

Autor Katarzyna Jamróz
Skandal na krakowskiej uczelni. "Nie dziwię się, że komuś puściły nerwy i to nagrał"

– Ujawniamy okrutne zabijanie karpi bez ogłuszania na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie! Do zdarzenia doszło podczas... ćwiczeń ze studentami – informuje Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! Organizacja opublikowała w mediach społecznościowych drastyczne nagranie, na którym widać w jak okrutny sposób wykładowczyni zabija karpia.

Na zamieszczonym na Facebooku filmie widzimy jak ubrana w biały kitel doktorka, która jednocześnie jest lekarką weterynarii, za pomocą noża odcina rybie głowę. – Wykładowczyni zabija karpia bez ogłuszenia przez kilkadziesiąt sekund piłując go nożem, co powoduje ogromny ból i cierpienie. Studenci uczą się, że tak wolno i ryba nie cierpi. Robi to doktorka nauk weterynaryjnych, posiadająca zawodową wiedzę na temat ryb – podsumowuje fundacja.

Okrutne zabijanie karpi

Jedna z uczestniczących w listopadowych zajęciach z anatomii studentek zdecydowała się zapytać doktorki, czy karp po wyjęciu z wody (zanim zostanie przecięty ostrym narzędziem) cierpi. Wykładowczyni zapewniła kobietę, że ryba nie cierpi, gdyż przecina jej rdzeń kręgowy. Studentka postanowiła doprecyzować swoje pytanie dodając, że konkretnie chodzi jej o moment pomiędzy wyjęciem zwierzęcia z wody, a jego przecięciem. Doktorka zapewniła swoich słuchaczy, że rybie nic złego się nie dzieje, gdyż ta ma zapas tlenu. Ku zaskoczeniu studentów, na nagraniu został uwieczniony moment, w którym widać, jak ryba (30 minut od cięcia) wciąż oddycha. – Nie dziwię się, że komuś puściły nerwy i to nagrał. Kiedy otworzyłam film zrobiło mi się autentycznie słabo. Lekarka weterynarii na oczach studentów piłuje nożem głowę karpia przez 30 sekund. Bez uprzedniego ogłuszenia, czego wymagają przecież przepisy. Na filmie nagranym 30 minut później ta sama ryba, z masywną raną głowy, wciąż oddycha. Cały ten zapis jest obrazem niewyobrażalnego cierpienia. Jest to tym bardziej szokujące, że czynu tego dokonała lekarka weterynarii z wieloletnim stażem w pracy z rybami, podczas zajęć ze studentami – informuje Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!.

"Ryby czują ból i strach"

Fundacja Viva! przekazała w komunikacie, że złożyła w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad karpiami. Przypomnijmy, ustawa o ochronie zwierząt zabrania zabijania karpi bez ogłuszania. – To, co zobaczyliśmy na filmach jest tym bardziej oburzające, bo odpowiada za to lekarka weterynarii i wykładowczyni uniwersytecka. A patrzą na to studenci. Należy tu zadać retoryczne pytanie – czego się nauczyli podczas tych zajęć? Odpowiedź jest szokująca. Pani doktor nauczyła przyszłych lekarzy weterynarii, że karpie można zabijać w okrutny sposób, sprzeczny z  przepisami ustawy o ochronie zwierząt. I z aktualną wiedzą naukową, która przecież niejednokrotnie udowodniła, że ryby czują ból i strach. A w warstwie moralnej, że stopnie naukowe i praca na uniwersytecie usprawiedliwia to, co na targowisku jest niedopuszczalne – przekazała mec. Katarzyna Topczewska.

Postępowanie dyscyplinarne

Jak informują media, rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie – prof. dr hab. inż. Sylwester Tabor, zlecił w tej sprawie wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Dodał, że będzie, ze szczególną uwagą, przyglądać się dalszemu rozwojowi sprawy, która wzbudza uzasadniony sprzeciw i oburzenie. Z informacji, jakie otrzymała fundacja wynika, że taki sam los, podczas 2 dni zajęć z trzema grupami studentów, mógł spotkać łącznie około 20 ryb.

Ze względu na drastyczne nagranie, nie zdecydowaliśmy się na jego opublikowanie.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka