Amatorów szybkiej jazdy wciąż nie brakuje. Na nic zdają się dotkliwe kary, jaką jest na przykład odebranie prawa jazdy na trzy miesiące, za przekroczenie prędkości o ponad 50 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym. Kolejny pirat drogowy przeszedł tym razem sam siebie...
W czwartkowe popołudnie (16 września) jeden z patroli tarnowskiej komendy miejskiej pełnił służbę w terenie nieoznakowanym radiowozem. Po godzinie 17 policjanci mierzyli prędkość pojazdów w Otfinowie. - Zauważyli jadącego czerwonego Mustanga, którego kierowca jechał zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Gdy tylko minął punkt kontroli mocno przyspieszył. Policyjny rejestrator skierowany na odjeżdżający pojazd zmierzył jego prędkość… 146 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Policjanci nieoznakowanym bmw ruszyli za nieodpowiedzialnym kierowcą i kilka kilometrów dalej został on zatrzymany - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Młody kierowca, który lekceważąco potraktował obowiązujące normy społeczne i ograniczenia wynikające z kodeksu drogowego, został surowo ukarany. Za to wykroczenie policjanci tarnowskiej grupy Speed zatrzymali kierowcy prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące oraz wypisali mandat karny w wysokości 1000 złotych.
- Na drodze publicznej jedziemy do celu … nie na czas! - apelują policjanci.
fot. KMP Tarnów