W poniedziałek 2 grudnia na stronie internetowej komendy miejskiej policji w Krakowie, pojawiła się informacja o sytuacji jaka miała miejsce w sobotni wieczór (30 listopada). Krakowscy policjanci przeprowadzili dynamiczną akcję zakończoną schwytaniem 37-letniego kierowcy, który nie zatrzymał się do kontroli i próbował uciec przed funkcjonariuszami. Mężczyzna, kierujący pojazdem marki Renault, naruszał przepisy ruchu drogowego i stwarzał poważne zagrożenie na ulicach miasta.
Do incydentu doszło w rejonie Alei Trzech Wieszczów. Kierowca Renault wjechał na chodnik, wyprzedzając inne pojazdy, a następnie poruszał się buspasem. Policjanci z Oddziału Prewencji Policji podjęli próbę zatrzymania pojazdu, jednak kierowca zignorował sygnały i rozpoczął ucieczkę.
Mężczyzna łamał szereg przepisów, m.in. ignorował sygnalizację świetlną, wymuszał pierwszeństwo i zmuszał innych kierowców do gwałtownego hamowania. Policyjne jednostki, w tym drogówka oraz funkcjonariusze z komisariatów i wywiadowcy, włączyły się do pościgu. Cała akcja rozgrywała się na głównych ulicach Krakowa, a następnie przeniosła się na południe miasta.
Zatrzymanie w Libertowie
Po kilkunastu minutach pościgu policjantom udało się zatrzymać uciekiniera w Libertowie, gdzie odcięli mu drogę. Po badaniach okazało się, że mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem amfetaminy.
Zarzuty i konsekwencje
37-latek usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających oraz niezatrzymania się do policyjnej kontroli. Grozi mu do 5 lat więzienia. Dodatkowo został objęty policyjnym dozorem.
Dzięki szybkim i skoordynowanym działaniom funkcjonariuszy udało się zapobiec tragedii na drodze, a sprawca został postawiony przed wymiarem sprawiedliwości.
Fot. i inf.: KMP Kraków