Zakończyło się policyjne śledztwo w sprawie 19-latka, który w maju br. w Tarnowie prowadził autobus bez uprawnień. Okazało się, że pozwolił mu na to pracownik MPK, który stracił pracę i też usłyszał zarzuty.
W połowie maja br. w Tarnowie pasażerowie komunikacji miejskiej, a także kierowcy MPK zauważyli, że za kierownicą jednego z miejskich autobusów jeździ młody chłopak, który najprawdopodobniej nie jest zatrudniony jako kierowca. O swoich podejrzeniach poinformowali dyspozytora.
Okazało się, że niecodzienną sytuację zarejestrowały też kamery zainstalowane w autobusach. Na jednej z linii starszy kierowca udostępniał kierownicę autobusu młodemu człowiekowi, który w uniformie kierowcy-przedsiębiorcy rozwoził na krótkich odcinkach pasażerów. Nie był on zatrudniony jako kierowca autobusu.
O incydencie została powiadomiona prokuratura, a także tarnowska Policja. Jak ustalono 19-latek miał prawo jazdy kategorii B ale nie posiadał uprawnień do kierowania autobusami.
W grudniu br. obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty. Zawodowy kierowca, stracił pracę i będzie odpowiadał przed tarnowskim sądem karnym. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności i grzywna w wysokości 5000 złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym lub Postpenitencjarny. 19-latek natomiast odpowie przed sądem wykroczeniowym, grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny nie niższej niż 1500 złotych oraz utrata prawa jazdy. Górna granica grzywny może sięgnąć nawet 30 tysięcy złotych.
fot. tarnow.pl
