Trzech Polaków nie żyje po uderzeniu w drzewo. Uruchomiono zbiórkę, aby pomóc rodzinie

Tragiczne wiadomości płyną z Belgii. Lokalne informują o śmierci trzech Polaków, którzy podróżowali sportowym maserati, stracili panowanie i uderzyli w drzewo.

AKTUALIZACJA:

Uruchomiono zbiórkę charytatywną, celem jest zebranie środków dla rodziny jednego z barci, którzy zginęli w tym tragicznym wypadku. "W dniu 18.02.2023, tak nieoczekiwanie odeszli od nas Dawid i Kacper Urban. Dwaj bracia zginęli w tragicznym wypadku samochodowym w Belgii. Kacper miał zaledwie 22 lata, Dawid 28. Dawid pozostawił żonę i dwójkę malutkich dzieci. Ich największym sensem życia była rodzina, która teraz będzie starała się sprowadzić ciała do Polski. Koszta są ogromne, a do tego dochodzi jeszcze pogrzeb. Ich nagła śmierć pozostawiła ogromny smutek i żal w sercach rodziny, przyjaciół i znajomych. Z całego serca proszę Was kochani o wsparcie finansowe dla rodziny, by ta mogła sprowadzić ciała do Polski i godnie pochować ich w ojczystym kraju." – czytamy w opisie zbiórki.

Do wypadku doszło wczoraj (18 lutego) około godziny 21:30 w miejscowości Lichtervelde w Belgii. Trójka Polaków poruszała się sportowym maserati, najprawdopodobniej wielokrotnie przekraczając dozwoloną prędkość.

33-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło  z drogi, uderzyło w wysepkę i następnie wylądowało na drzewie aż 200  metrów dalej. Siła uderzenia była tak duża, że samochód rozpadł się na pół. Niestety, Polaków nie udało się uratować.