Posłowie Urszula Rusecka i Rafał Bochenak oraz wicestarosta wielicki Henryk Gawor wzięli udział w spotkaniu mieszkańców zaniepokojonych poprowadzeniem nowego odcinka S7 Kraków - Myślenice przez Wieliczkę. - Zrobiliśmy bardzo dużo. Zabraliśmy w jeden dzień ponad 500 podpisów, dziś mamy już prawie 1000! - mówi inicjatorka protestów Monika Zamarlik. - Nasza inicjatywa jest apolityczna. Chodzi nam tylko o to, żeby nie było drogi w naszych miejscowościach - dodaje.
W poniedziałek 14 lutego w Byszycach (gmina Wieliczka) odbyło się spotkanie protestacyjne mieszkańców gminy Wieliczka z miejscowości przez które przebiega 5 wariantów nowego odcinka trasy S7 Kraków – Myślenice. Wzięło w nim udział ok. 60 osób, w tym posłowie Urszula Rusecka i Rafał Bochenak oraz wicestarosta wielicki Henryk Gawor, którzy solidarnie z mieszkańcami wyrazili sprzeciw wobec planów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
Przypomnijmy: 27 stycznia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie na wideokonferencji przedstawiła "Studium Korytarzowe projektu budowy drogi ekspresowej S7 na odcinku Kraków-Myślenice". Znalazło się w nim aż sześć wariantów nowego odcinka S7 Kraków - Myślenice, z czego aż pięć poprowadzonych przez powiat wielicki.
Zaprezentowane przez GDDKiA w Krakowie warianty były sporym zaskoczeniem dla biorących udział w spotkaniu samorządowców. Protest wobec poszczególnych wariantów wyrazili samorządowcy z Mogilan i krakowski radny Michał Starobrat ze Swoszowic. Na proponowany przebieg wariantów przez powiat wielicki nie zgadza się burmistrz Wieliczki Artur Kozioł. Zmiany w koncepcji wariantów domaga się też Zarząd Powiatu Wielickiego, a rada Miasta Wieliczka na wczorajszej sesji przyjęła rezolucję w tej sprawie.
Protestują też sami mieszkańcy. Powstają kolejne petycje i grupy na Facebooku, skupiające osoby, które chcą zaangażować się w akcję protestacyjne.
Swoją akcję protestacyjną zawiązali mieszkańcy południa gminy Wieliczka, głównie wsi Janowice, którzy kategorycznie sprzeciwiają się wariantom 3 i 4 przedstawionym w studium korytarzowym. Akcję protestacyjną reprezentuje Monika Zamarlik, od 12 lat mieszkająca w Janowicach, która przed zebraniem w Byszycach w imieniu mieszkańców przemawiała na sesji Rady Miejskiej.
Poseł Rafał Bochenek wyraził pełne poparcie dla akcji protestacyjnej mieszkańców. Stwierdził, że sam został kompletnie zaskoczony efektami studium korytarzowego nie tylko na południu gminy Wieliczka, ale i na północy gminy (wariant 6 przez Czarnochowice). Zaproponował mieszkańcom zawiązanie roboczej grupy, z którą będzie na bieżąco spotykał się w związku z nowym odcinkiem S7. Wyraził też zadowolenie, że burmistrz Artur Kozioł również sprzeciwia się wariantom S7 przechodzącym przez Wieliczkę, jednak zaznaczył, że wcześniej stanowisko burmistrza nie było jednoznaczne.
Poseł Urszula Rusecka, która również zadeklarowała pełną solidarność z mieszkańcami i zaprosiła do biuro poselskiego w Wieliczce. Zaznaczyła, że sprzeciw lokalnej społeczności ma znaczenie i ma wpływ na decyzje GDDKiA. Wspomniała również, że jest po rozmowach z przedstawicielami GDDKiA, z których wynika, że w kwietniu będzie ogłoszony przetarg na kolejny etap prac projektowych (STEŚ), a jego wynikiem może być nawet kilkanaście wariantów.
Wicestarosta Henryk Gawor poinformował, że zarząd powiatu wielickiego wydał oficjalne oświadczenie sprzeciwiające się wariantom S7 przez Wieliczkę i on sam jako mieszkaniec południa gminy Wieliczki, ma również osobisty interes w tej sprawie.
Na spotkaniu obecni byli również działacze społeczni, Anna Kowal z Janowic i Bartłomiej Krzych ze Strumian, który zasugerował, że oprócz pisemnych protestów warto byłoby rozważyć opracowanie niezależnych ekspertyz przez gminę, które wskazywałyby merytoryczne argumenty na ile zasadne i realne są warianty S7 przez Wieliczkę.
W Byszycach nie było przedstawicieli burmistrza, jednak na trwającej w tym samym czasie sesji Rady Miejskiej w Wieliczce przegłosowano rezolucję, wyrażającą sprzeciw wobec wskazanych rozwiązań w Studium Korytarzowym S7 dotyczących Gminy Wieliczka.
Wcześniej Burmistrz Artur Kozioł w informacjach medialnych wyrażał brak zrozumienia dla propozycji przeprowadzenia S7 przez Wieliczkę przedstawionych przez GDDKiA, tłumacząc to m.in. bliskością kopalni soli oraz innymi inwestycjami drogowymi, które są dla Wieliczki ważniejsze.
- Zrobiliśmy bardzo dużo. Zabraliśmy w jeden dzień ponad 500 podpisów, dziś mamy już prawie 1000! - relacjonuje efekt działań mieszkańców Monika Zamarlik. Dodatkowo ponad 250 osób już podpisało się pod petycją "Protest przeciw budowie drogi S7 Myślenice - Kraków korytarzem 3 oraz 4". - Byłam na Radzie Miasta z naszym protestem. Rada przyjęła rezolucję - tylko radny Dziedzic był "przeciw", reszta "za". W Byszycach byli już posłowie Rafał Bochenek i Urszula Rusecka, którzy obiecali nam pomóc. Prosiliśmy żeby nie było "polityki" i prawie się to udało. Nasza inicjatywa jest apolityczna - podkreśla mieszkanka Janowic. - Chodzi nam tylko o to, żeby nie było drogi w naszych miejscowościach.
W całym rejonie w protesty angażuje się coraz więcej osób. - Mieszkańcy Janowic są zdeterminowani. Za własne pieniądze drukują ulotki, plakaty. Rozwożą i rozwieszają - dodaje Zamarlik. - Jesteśmy zjednoczenie we wspólnej sprawie. Jesteśmy różni, mamy różne poglądy ale szanujemy się, jak powinni się szanować ludzie i sąsiedzi i dlatego potrafimy tak szybko się zjednoczyć, i działać we wspólnej sprawie. Zrobimy wszystko, żeby ta droga nie powstała w miejscu naszych domów, albo obok nich - podsumowuje.
foto: Fb. Anna Kowal