Trwa wielka mobilizacja Szlachetnej Paczki. W województwie małopolskim około wciąż 35 rodzin czeka na wsparcie. Jak i do kiedy można pomóc?
Wolontariusze Szlachetnej Paczki dotarli do tysięcy osób, dla których głód, osamotnienie, chłód, strach o jutro są chlebem powszednim. Ponad 13000 rodzin otrzyma pomoc, ale około 35 rodzin z województwa małopolskiego wciąż na nią czeka.
Pomóc można do piątku, 9 grudnia. Jak podkreślają organizatorzy: dobro to wynik dzielenia. W tym trudnym roku, obciążonym gospodarczymi i społecznymi problemami, nie możemy zostawić potrzebujących samych sobie. – To ostatni moment, kiedy można wybrać rodzinę – apeluje Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia WIOSNA, organizatora Szlachetnej Paczki. Wśród nich są np. pan Stanisław i pan Jan.
– Pan Stanisław nie zażywał leków na cukrzycę, bo go nie było stać. Ma amputowane dwie nogi. Dla niego jedynym światem jest jego okno– przybliża Joanna Sadzik. – Inna historia dotyczy pana Jana, który ciężko pracował na budowie, ale spadł z rusztowania. Ma uszkodzony kręgosłup, opuściła go żona. Został sam z mamą, która jest schorowaną seniorką. Żyją z jej emerytury i zasiłku, który otrzymuje mężczyzna. Nie dają rady. Wybierają każdego dnia czy wykupić leki, czy jedzenie. O rehabilitacji nie ma mowy. Marzą, żeby częściej jeść obiad – dodaje.
Komu możesz pomóc?
Na pomoc wciąż czeka między innymi Pani Dorota. Kiedyś bardzo aktywna, dziś zmaga się z Parkinsonem i niepełnosprawnością po wypadku. Często musi wybierać: jedzenie, leki czy rehabilitacja? Ma 67 lat, mieszka na Podkarpaciu.
Sebastian ma 14 lat, ale od dawna jest już dorosły. Stracił mamę i dziadka. Mieszka z 78-letnią babcią, która długo walczyła, żeby wnuk nie poszedł do domu dziecka. Sebastian marzy o dresie na WF i ciepłej kurtce. Ma nadzieję, że może dzięki temu koledzy przestaną się śmiać, że jest biedakiem.
Rodziny najczęściej proszę o rzeczy, które można kupić w okolicznym sklepie. To trwała żywność, środki czystości i coś, co może odmienić ich los. To może być dres, pralka, czajnik, składane łózko. Wiele innych historii rodzin, które czekają na pomoc.
Paczka na ostatnią chwilę
– Czy da się zrobić paczkę na ostatnią chwilę, czy nie jest za późno? Czy dam radę w kilka dni skompletować wszystkie rzeczy? Proszę Państwa, dacie radę. Najważniejsze jest, żeby wybrać rodzinę i nie zostawić nikogo bez pomocy – przekonuje Joanna Sadzik.
Najważniejsze, aby wszystkie potrzebujące rodziny znalazły swoich darczyńców, żeby poczuły się ważne, zauważone, a dostarczona, mądra pomoc dała im poczucie oddechu w tych trudnych czasach. W większości Szlachetnych Paczek są produkty pierwszej potrzeby, które można kupić w pobliskim sklepie i dostarczyć w Weekend Cudów do wyznaczonego magazynu.
Pozostałe rzeczy, te bardziej specjalistyczne lub wielkogabarytowe, można dostarczyć też w późniejszym terminie, umawiając się z wolontariuszem wybranej rodziny.
– My, jako wolontariusze, zawsze jesteśmy dostępni, pomożemy, doradzimy. I zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Musimy pamiętać, że paczka nie jest tylko pomocą materialną, ale też nadzieją i motywacją do dalszego życia – mówi Oliwia, wolontariuszka, która odwiedzała rodziny Szlachetnej Paczki.
Przypomnijmy, w województwie małopolskim, 35 rodzin może zostać bez pomocy.
foto ilustracyjne: Fb: Szlachetna Paczka Powiśle Dąbrowskie