Przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Tylko w tym roku do pożarów traw i zarośli strażacy z powiatu myślenickiego wyjeżdżali 23 razy.
- Od pokoleń wśród wielu ludzi panuje bowiem przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalny - powiedział Roman Ajchler, rzecznik prasowy PSP w Myślenicach.
Według statystyk za 94% przyczyn pożarów w takich miejscach odpowiedzialny jest człowiek. W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr.
W społeczeństwie panuje przekonane, że przy wypalaniu traw w pełni kontroluje się sytuację - Niestety mylą się i czasami kończy się to tragedią. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania – wyjaśnia Roman Ajchler.
Mandat, w przypadku złapania podpalacza na "gorącym uczynku" może wynieść od 20 do nawet 5000 zł.
Info: miasto.info.pl
Foto: lublin112