Portal wyborcza.pl opublikował informację o uderzeniu pioruna w drzewo przy szlaku z Hali Gąsienicowej do Kuźnic, w wyniku czego poszkodowanych zostało trzy osoby.
W wypowiedzi dla TVN24.pl, Andrzej Maciata, instruktor i ratownik TOPR-u, przekazał informację o stanie zdrowia rannych.
- W tej chwili stan poszkodowanych wygląda na stabilny. Natomiast pierwsza informacja była dość dramatyczna. Dostaliśmy zawiadomienie o 14:50, że trzy osoby zostały porażone piorunem i jedna osoba jest nieprzytomna. Wystartował śmigłowiec, który w tych trudnych warunkach usiłował dolecieć na miejsce. To było nieopodal Kuźnic, tak naprawdę ok. 15 minut drogi od Kuźnic w kierunku Hali Gąsienicowej, ale przy tak dramatycznych informacjach zawsze podrywamy śmigłowiec. - powiedział ratownik.
Równocześnie z centrali ratowniczej wyjechali ratownicy na quadzie. Niestety z powodu złych warunków meteorologicznych śmigłowiec nie doleciał na miejsce. TOPR-owcy otrzymali informację, że osoba wcześniej nieprzytomna, jak się okazało kobieta, odzyskała świadomość i jest w na tyle dobrym stanie, że z pomocą pozostałych osób kontynuuje zejście ze szlaku. Ratownicy po dotarciu do poszkodowanych zwieźli ich i oddali pod opiekę służb medycznych. Jak powiedział portalowi TVN24.pl ratownik TOPR, ranni mieli objawy porażenia piorunem.
W godzinach popołudniowych w Tatrach i nad Zakopanem przeszła potężna burza w wyniku której awarii uległa kolejka linowa na Kasprowy Wierch. Więcej TUTAJ.
Inf.: TVN24.pl wyborcza.pl