W środę wieczorem (18 grudnia) na Camp Nou zmierzyły się dwie potęgi : FC Barcelona i Real Madryt. Mecz nie dostarczył goli, ale zostanie zapamiętany na długo, gdyż w tym dniu po raz kolejny na ulicę wyszli separatyści organizacji Tsunami Democratic.
Zaczęło się blokady ulic i dróg dojazdowych. Potem separatyści zaczęli zaczepiać kibiców i dziennikarzy relacjonujących to wydarzenie. Do pierwszych starć doszło około godziny 20, kiedy rozpoczynał się mecz. Demonstranci wyrywali słupki, znaki drogowe, rzucali kamieniami w policjantów, odpalali race.W odpowiedzi oddziały szturmowe policji użyły broni gładkolufowej oraz pałek.
Na stadionie nie doszło do niebezpiecznych sytuacji, lecz w ostatnich minutach meczu kibice otrzymali wskazówkę, aby wstrzymać się z opuszczeniem stadionu. Dlaczego? Z powodu demonstrantów, którzy podpalili rozstawione przez policje porządkowe bramki. Zamieszki trwały bardzo długo, a noc była niespokojna. Do północy zatrzymano 9 manifestantów. Rannych jest około 60 osób.
Inf.: materiały prasowe, fot.: Twitter








![[ZDJĘCIA] Ten cmentarz musisz odwiedzić choć raz w życiu. Był celowo niszczony](https://cdn.glos24.pl/2024/10/foto-289-1_w300.webp)


![[WIDEO] Potężne trzęsienie ziemi u wybrzeży Kamczatki. Tsunami w Rosji, Japonii i USA](https://cdn.glos24.pl/2025/07/sunset-7092563_1280--1-_w300.webp)







