środa, 23 października 2024 05:41, aktualizacja 8 godzin temu

Zapadł prawomocny wyrok w sprawie wyburzonego fortu

Autor Mateusz Łysik
Zapadł prawomocny wyrok w sprawie wyburzonego fortu

Sąd Okręgowy w Krakowie wydał prawomocny wyrok w sprawie wyburzenia fortu N-10 "Prądnik Biały" przy ulicy Wybickiego. Deweloper Franciszek D. i jego syn Daniel D. zostali uznani za winnych umyślnego zniszczenia zabytku.

W procesie odwoławczym sąd stwierdził, że oskarżeni działali z pełną świadomością, niszcząc relikty fortu będącego częścią Twierdzy Kraków. Obrońcy deweloperów argumentowali, że fort nie figurował w ewidencji zabytków pod adresem ulicy Wybickiego. Sąd jednak podkreślił, że oskarżeni byli świadomi istnienia zabytku na zakupionej nieruchomości, a pierwotne plany inwestycyjne zakładały jego zachowanie i wyeksponowanie.

W maju ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Krakowie uznał Franciszka D. i Daniela D. za winnych nieumyślnego zniszczenia zabytku, skazując ich na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywny po 50 tys. złotych. Architekt Grzegorz L., który przygotował projekt rozbiórki, otrzymał karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 5 tys. złotych.

Po apelacji prokuratury, która domagała się uznania działania deweloperów za umyślne, sprawa trafiła do sądu drugiej instancji. Sąd Okręgowy podtrzymał kary dla Franciszka D. i Daniela D., uznając ich za winnych umyślnego zniszczenia zabytku. Dodatkowo orzeczono nawiązki po 20 tys. złotych na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków. Architekt Grzegorz L. został uniewinniony.

Uzasadnienie wyroku

Sędzia Sebastian Mazurek w uzasadnieniu wyroku wskazał, że oskarżeni działali umyślnie, mając świadomość istnienia zabytku na terenie nieruchomości. Podkreślił, że fakt nieznalezienia fortu w ewidencji zabytków pod konkretnym adresem nie zwalniał ich z obowiązku zachowania ostrożności i skonsultowania się z konserwatorem zabytków.

Sędzia Mazurek, cytowany przez Dziennik Polski stwierdził:

- Poprzedni właściciel tej nieruchomości, Spółdzielnia Inwalidów uzyskała już od konserwatora zabytków informację na temat tego, że tam jest zabytek, jak należy tę nieruchomość zagospodarować, że ten zabytek należy odsłonić spod wtórnej zabudowy, że zabudowa nie może przesłaniać zabytku itd. Więc oskarżeni nie mieli wątpliwości, że na tej nieruchomości jest zabytek, wtedy, kiedy Franciszek D. kupował nieruchomość. Następnie, stosownie do tego zlecają przygotowanie dokumentacji do uzyskania decyzji o warunkach zabudowy architektowi Romualdowi Loeglerowi, który opracowuje taką koncepcję z założeniem, że tam jest zabytek. Nie mają wątpliwości, że tam jest zabytek i stosownie do tego postępują. Oskarżeni co robią: usiłują wykorzystać tylko ten fakt, że w ewidencji nie ma pod ulicą Wybickiego wpisanego zabytku. Bo przecież nie zwracają się do architekta Loeglera, który im przygotowywał do tej pory dokumentację z informacją, że to już nie jest zabytek i można inny projekt przygotować. Nie, idą do innego architekta (Grzegorza L. - przyp. red.), który nie wiedział nic o tym, że tam był jakiś zabytek, nie pofatygował się, żeby wejść do środka do budynków, sprawdzić, przyjął zapewnienia oskarżonego Daniela D. co do tego, co to są za budynki, sprawdził w ewidencji i sporządził dokumentację. Z tą dokumentacją oskarżony udał się do urzędu, a więc pominął architekta Loeglera, który pewnie weryfikowałby tę okoliczność, czy tam jest zabytek, czy już nie.

Sąd odrzucił argumentację, że wyburzenie jednego elementu Twierdzy Kraków stanowi uszkodzenie całego zespołu fortyfikacji. Skupiono się na zniszczeniu konkretnego zabytku — fortu N-10 "Prądnik Biały".

Wyrok Sądu Okręgowego jest prawomocny. Franciszek D. i Daniel D. zostali skazani na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywny po 50 tys. złotych. Dodatkowo muszą zapłacić nawiązki po 20 tys. złotych na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków. Dodatkowo deweloper musiał odbudować zabytkowy fort.

Fort miał 110 lat

Fort N-10 "Prądnik Biały" został wzniesiony w latach 1907–1908 jako część rozbudowy nowego rdzenia Twierdzy Kraków. Powstał na miejscu dawnego szańca FS-10 z 1855 roku. Pełna nazwa obiektu brzmiała "Noyauzwischenwerk 10 Prądnik Biały".

Fort był międzypolowym obiektem obrony bliskiej, wyposażonym w parterowy blok koszarowy na planie prostokąta. Konstrukcja budynku łączyła kamień, cegłę i stalobeton, a od czoła i boków była obsypana płaszczem ziemnym dla dodatkowej ochrony. Strop wykonano z betonu wspartego na żelaznych dźwigarach z umieszczoną między nimi blachą.

Wejścia do fortu zabezpieczały dwuskrzydłowe drzwi pancerne, a okna były chronione kratami i wewnętrznymi okiennicami z otworami strzelniczymi. Wewnątrz znajdowały się pomieszczenia załogi ze studnią, kwatery oficerskie, magazyn amunicji, latryny oraz dwa przedsionki. Na ziemnych wałach ulokowano stanowiska piechoty i artylerii wyposażonej w cztery działa 9 cm modelu M.75/96.

Każdy z barków fortu posiadał mały schron pogotowia, murowany z cegieł i ze stropem z blachy falistej. Całość otaczała fosa o spłaszczonym stoku, zwiększając walory obronne obiektu.

W okresie międzywojennym zburzono schrony pogotowia, jednak blok koszarowy przetrwał i w latach 60. XX wieku został zaadaptowany na halę produkcyjną. Teren fortu przystosowano do funkcji magazynowych i warsztatowych, co przyczyniło się do zachowania budynku w dobrym stanie technicznym. Zachowały się również oryginalne elementy, takie jak stalowe dwuskrzydłowe drzwi oraz stu metrowy odcinek fosy od strony północnej, porośnięty starymi drzewami będącymi reliktem zieleni fortecznej.

Deweloper Franciszek D. zakupił nieruchomość przy ulicy Wybickiego w 2016 roku, planując budowę siedmiopiętrowych bloków mieszkalnych. Początkowe plany inwestycyjne uwzględniały zachowanie i wyeksponowanie reliktów fortu.

Fot. główne: Krystian Kwiecień, Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka