W bieżącym tygodniu na stadionach w całej Polsce rozegrała się faza 1/32 Pucharu Polski. Wiele drużyn z Małopolski zapewniło sobie awans, a część musiała obejść się smakiem. Nie zabrakło także kontrowersji.
We wtorkowy wieczór 23 września Puszcza Niepołomice zagrała ze swoim ligowym rywalem Stalą Mielec na stadionie na Podkarpaciu. Choć to rywale Żubrów objęli prowadzenie już w 12 minucie za sprawą trafienia Natana Niedźwiedzia, to drużyna z Niepołomic jeszcze przed przerwą wyrównała.
Strzelcem gola był 17-letni Adam Basse, dla którego był to drugi występ w oficjalnym meczu w bieżącym sezonie. W drugiej połowie Olaf Korczakowski podwyższył wynik na 2:1, który do końca meczu się nie zmienił. Podopieczni trenera Tomasz Tułacza zostali pierwszą drużyną z Małopolski w 1/16 Pucharu Polski.
Środa pełna emocji
Następnego dnia swój debiut w Pucharze Polski zaliczył Beskid Andrychów. Zmierzył się on z drugoligową Chojniczanką Chojnice, która jeszcze w pierwszej połowie prowadziła 2:0, a w końcówce spotkania podwyższyli o kolejnego gola. Trafienie, które dało prowadzenie gościom, zanotował były napastnik Puszczy Niepołomice Maciej Firlej.
Tego samego dnia odbył się mecz, o którym mówi się bardziej w kontekście wydarzeń pozaboiskowych. Hutnik Kraków wybrał się do Tarnobrzega, gdzie zmierzył się z lokalną Siarką. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny z Suchych Stawów po samobójczym golu Bartosza Bisia, który pierwsze kroki w profesjonalnym futbolu stawiał w Unii Tarnów.
Przed samym spotkaniem doszło jednak do przykrych zdarzeń. Pod stadionem w Tarnobrzegu grupa fanów z Krakowa starła się z kibicami gospodarzy. Doszło do bójek i przepychanek, a na miejscu musiała interweniować policja. Finalnie mecz się odbył, a górą w starciu na murawie był Hutnik.
Najpewniejszy z awansów
Następnym zespołem z Małopolski grającym w środę była rozpędzona w Ekstraklasie Cracovia. Drużyna Pasów jak dotąd przegrała jeden mecz na poziomie ligowym i można było się zastanawiać, czy będą w stanie to powtórzyć w Pucharze Polski.
Podopieczni trenera Elsnera wybrali się do Łęcznej, gdzie pierwszoligowy Górnik nie okazał się szczególnie trudnym rywalem. Już do przerwy krakowianie prowadzili 3:0, a mecz zakończył się wynikiem 5:1. Rywalizacja praktycznie bez większej historii, zakończona pewnym awansem Cracovii.
Emocje do samego końca
Na koniec dnia Bruk-Bet Termalica Nieciecza zagrał u siebie z Widzewem Łódź. Słoniki zagrały bodaj najciekawszy mecz fazy 1/32 finału. Jeszcze w regulaminowym czasie gry drużyna spod Tarnowa prowadziła 2:1, a łodzianie byli o krok od odpadnięcia z rozgrywek.
Jednak kilka minut doliczonego czasu gry dało trafienie wyrównujące, a w konsekwencji dogrywkę. Dodatkowe 30 minut nie wyłoniło zwycięzcy, więc potrzebne były rzuty karne. Ostatecznie Krzysztof Kubica jako jedyny nie wykorzystał jedenastki, i to Widzew, a nie Bruk-Bet mógł cieszyć się z awansu.
Pierwszy taki mecz w historii
Podobnie jak we wtorek, tak i w czwartek Małopolska była reprezentowana przez jedną drużynę. Tym razem była nią Wisła Kraków. Biała Gwiazda zagrała z absolutnym debiutantem w Pucharze Polski, jakim była Odra Bytom Odrzański. Choć drużyna z województwa lubuskiego gra na co dzień w czwartej lidze, to trzeba powiedzieć, że mocno postawiła się drużynie Mariusza Jopa.
Niezależnie czy wynikało to z licznych zmian w drużynie, czy zmęczenia drużyny po ciężkim meczu ligowym z Górnikiem w Łęcznej, Odra dzielnie sobie z Wisłą radziła. Finalnie w końcówce meczu Angel Rodado zapewnił swojej drużynie awans i Wiślacy wygrali 1:0. Święto futbolu w Bytomiu Odrzańskim zakończyło się pozytywnym zakończeniem dla gości z Krakowa.
Losowanie 1/16 Pucharu Polski zaplanowano na środę 1 października. W następnej rundzie zobaczymy Puszczę Niepołomice, Hutnika Kraków, Cracovię, oraz Wisłę.
Fot: Krystian Kwiecień / Głos24