niedziela, 26 stycznia 2025 07:14, aktualizacja 19 dni temu

Blady strach padł na mieszkańców os. Tysiąclecia w Krakowie. W jednym z bloków grasuje wąż

Autor Norbert Kwiatkowski
Blady strach padł na mieszkańców os. Tysiąclecia w Krakowie. W jednym z bloków grasuje wąż

Niebezpieczny gad widziany był kilkukrotnie w piwnicy. Niestety, uciekł. Spłółdzielnia rozlepiła kartki z komunikatem, w którym ostrzega o lokatorze na gapę i apeluje, aby w przypadku, gdy znów się pojawi, zadzwonić do Straży Miejskiej.

Gad miał być widziany przez mieszkańców w piwnicy bloku nr. 62 na Osiedlu Tysiaclecia. Na miejsce wezwano Straż Miejską i Straż Pożarną. O interwencji mówi Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Krakowie, st. kpt. Bartłomiej Rosiek.

- 10 stycznia mieliśmy wezwanie do bloku na os. Tysiąclecia 62. Udał się tam jeden zastęp ratowniczo-gaśniczy z obsadą z Komendy Miejskiej PSP w Krakowie. Na miejscu zastaliśmy przedstawicieli mieszkańców, którzy twierdzili, że w jednej z komórek w piwnicy był widziany wąż. Strażacy przeszukali wszystkie pomieszczenia w piwnicy i klatkę schodową w asyście straży miejskiej, ale nie znaleźli żadnego zwierzaka - relacjonuje Bartłomiej Rosiek.

Strażacy zalecili zarządcy obiektu – przedstawicielowi Spółdzielni Mieszkaniowej "Mistrzejowice", aby poinformowno mieszkańców o możliwości napotkania tego gada. Faktycznie na klatkach schodowych pojawiły się kartki z apelem do lokatorów. "Zgodnie z wytycznymi przekazanymi przez Straż Pożarną prosimy mieszkańców o zachownie szczególnej ostrożności podczas przebywania w pomieszczeniach piwnicznych, a w przypadku napotkania węża, prosimy o niezwłoczne zgłoszenia do Straży Miejskiej" - napisał Spóldzielnia.

Ogłoszenie na drzwiach jednego z bloków na os. Tysiąclecia w Krakowie
Ogłoszenie na drzwiach jednego z bloków na os. Tysiąclecia w Krakowie

Czy to mógł być fałszywy alarm? - Trudno założyć, żeby ktoś w złej wierze zgłaszał tego typu zagrożenie. Strażacy, którzy interweniowali 10 stycznia przekazali, że mieszkańcy twierdzili, że wąż był widziany już kilka dni wcześniej. Do tej pory nie udało się go wytropić. Poinformowaliśmy, że gdyby został zauważony, należy wezwać firmę spacjalizującą się w odławianiu takich zwierząt. Takie firmy są w Krakowie - dodał Ofirer Prasowy PSP.

Węże, zauważane niespodziewanie w blokach mieszkaniowych, to coraz częstsze przypadki. Zazwyczaj są to gady, które uciekły z prywatnej hodowli.

Warto wiedzieć, że w Polsce zakazana jest hodowla węży jadowitych. Z kolei gatunki węży należące do dusicieli, czyli boa i pytony, są chronione, w związku z tym ich posiadanie wiąże się z koniecznością zarejestrowania hodowli w odpowiednim Urzędzie Miasta. Każdy z takich węży powinien posiadać dokumenty (CITES), które potwierdzaja, że pochodzi z legalnej hodowli.  Jeśli gady z tych gatunków się rozmnożą, hodowca powinien zgłosić to w powiatowym inspektoracie weterynarii, który każdemu młodemu osobnikowi wystawi wymagane dokumenty. Takich formalności nie wymaga posiadanie węża zbożowego czy trawnego, należących do tak zwanych węży właściwych.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka