Czwarta fala koronawirusa nadejdzie jesienią. Możliwe dwa scenariusze

Naukowcy z zespołu covidowego Uniwersytetu Warszawskiego ostrzegają. W najbliższych tygodniach trzecia fala nie wygaśnie zupełnie i nastąpi odbicie, po którym znów będziemy obserwować wzrost liczby zachorowań. Możliwe są dwa scenariusze – ten z niewielkim przyrostem - optymistyczny, a także z podwojeniem obecnej liczby zakażeń - pesymistyczny.

Co jest powodem możliwego odbicia w wygasającej, trzeciej fali? To przede wszystkim powrót wszystkich uczniów do szkół, który ma nastąpić końcem maja. Dzieci i nastolatkowie poniżej 18 roku życia nie są zaszczepieni, a to może spowodować wzrost zachorowań zarówno wśród nich, jak i ich rodzin.

Kolejnym powodem jest luzowanie obostrzeń - nie tylko to oficjalne, ale też to spontaniczne, jak na przykład maseczki, z których coraz więcej osób rezygnuje, mimo iż wciąż obowiązują. Uspokojenie sytuacji powinno nadejść po zakończeniu roku szkolnego. Wówczas trzecia fala wygaśnie. Momentem, w którym będziemy mogli odetchnąć od koronawirusa będą wakacje.

Jak ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego kolejna, czwarta fala pandemii może pojawić się dopiero na jesieni. Na jej możliwy rozwój wpłynie zmiana pogody, a także powrót dzieci do szkół po wakacyjnej przerwie. Dodatkowo ci, którzy przechorowali już Covid, będą tracić częściową odporność, którą nabyli, a problemem może okazać się zbudowanie odporności zbiorowej, gdyż nie uda się prawdopodobnie wyszczepić odpowiedniej liczby Polaków.

Według zapewnień naukowców, czwarta fala będzie jednak zdecydowanie łagodniejsza, a to za sprawą szczepień. Mniej ciężkich zachorowań będzie jednoznaczne z mniejszym obłożeniem szpitali i mniejszą ilością zgonów.

inf. RMF FM, fot. ilustracyjne