Upały dają się we znaki. Karetki wzywane są do wypadków i zdarzeń raz za razem. Do kolejnej, niebezpiecznej sytuacji doszło w Miliku, w gminie Muszyna. Na terenie budowy domu jednorodzinnego dwie osoby spadły z dachu. Konieczna okazała się interwencja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj, 7 lipca, około godziny 12:20. Do Milika niedaleko Muszyny skierowano zastępy JRG w Krynicy Zdroju oraz OSP Milik, pogotowie ratunkowe, a także policję. - Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że na terenie budowy domu jednorodzinnego dwie osoby spadły z konstrukcji dachu i doznały obrażeń - relacjonują strażacy z PSP w Nowym Sączu.
Poszkodowani mężczyźni to 27-letni pracownicy firmy budowlanej. Spadli z wysokości około 6 metrów. Na miejscu zdarzenia niemal natychmiast pojawiły się zespoły ratownictwa medycznego, które udzielały pomocy poszkodowanym. Lżej ranny mężczyzna był przytomny. W przypadku drugiego z poszkodowanych konieczna okazała się jednak interwencja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Strażacy zabezpieczyli lądowanie śmigłowca LPR.
- Jednego z poszkodowanych przetransportowano do szpitala karetką, a druga osoba poszkodowana została zabrana przez śmigłowiec LPR - tłumaczą strażacy.
Na miejscu czynności dochodzeniowe prowadziła policja. O zdarzeniu poinformowano również Inspekcję Pracy.
fot. PSP Nowy Sącz