piątek, 21 kwietnia 2023 12:35

Strach przed dzikami w Wieliczce. "Nagle zobaczyłam świnię wielkości okna" [VIDEO]

Autor Patryk Trzaska
Strach przed dzikami w Wieliczce. "Nagle zobaczyłam świnię wielkości okna" [VIDEO]

"Córka chciała wyjść na autobus rano, gdy nagle zobaczyłam je na zewnątrz. Na posesję wpadło stado dzików, które dostało furii, bo nie wiedziało jak się wydostać". Mieszkańcy Wieliczki są przerażeni tym, że codziennie na ich posesjach pojawiają się dziki. Na jednej z lokalnych grup pojawił się nawet apel o składanie do burmistrza pism z prośbą o zapewnienie bezpieczeństwa.

Sytuacja miała miejsce przy ulicy Mietniowskiej w Wieliczce. Sprawę nagłośniła jedna z Internautek, która opisała, jak jej córka nie mogła z rana wyjść na autobus, ponieważ po posesji biegały dziki. "7.22- Zuzia powinna wyjść z domu na autobus, 7.25 mówię jej, że musi iść na nogach do szkoły, bo się spóźniła na autobus, a o 7.26 przez okno widzę świnie wielkości tego okna" – zaczęła swój wpis mieszkanka Wieliczki.

video - Paulina Ptak 

Kobieta zwracała uwagę, że to nie pierwszy tego typu przypadek, kiedy dziki uniemożliwiają normalne funkcjonowanie ludzi w Wieliczce i jej okolicach. "Rano w godzinach, kiedy wszystkie nasze dzieci wychodzą z domów... Ludzie idą do pracy... Wpadło stado dzików, które dostało furii, bo nie wiedziało jak się wydostać." – napisała na jednej z lokalnych grup.

Pod postem wielu mieszkańców opowiadało o swoich doświadczeniach z dzikami, których w rejonie jest coraz więcej. "Tragedia! Naprawdę jak je widzę codziennie koło domu stadem kilkadziesiąt sztuk, to myślę,co by było jakby moje dzieci szły gdzieś w tym czasie…. Ja się boję z psem na spacery chodzić w tym momencie…." – napisała pani Magdalena. "Zaraz znajdą się oszołomy, które stwierdzą, że to one były tam pierwsze, a potem domy… strach o dzieci." – dodawała pani Paulina.

video - Paulina Ptak 

Autorka postu apelowała do mieszańców, aby o wszystkich tego typu sytuacjach alarmowali w specjalnych pismach do burmistrza Wieliczki – Artura Kozioła. "Proszę, aby wszyscy na tej grupie, którzy mają styczność z dzikami, napisali pismo do burmistrza o zapewnienie bezpieczeństwa. Złóżcie to na dzienniku podawczym w magistracie (...). Jeśli takie stado siedzi gdzieś koło was na grządce to dzwońce do urzędu miasta, do ochrony środowiska i oni wtedy przyślą firmę odławiającą. Wtedy w przypadku zagrożenia przepisy im na to pozwalają. W innych sytuacjach obrońcy zwierząt mają przewagę – kwitowała jedna z mieszkanek Wieliczki.

Na chwilę pisania artykułu, nie wiadomo, czy władze Wieliczki planują zorganizować dodatkowe akcje odławiające dziki. Nie ulega jednak wątpliwościom, że problem z dzikami z Mieście Soli jest i staje się on coraz bardziej uciążliwy dla mieszkańców.

fot./video - Paulina Ptak

Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka