Puszcza Niepołomice stoi przed historyczną szansą, by awansować do półfinału Pucharu Polski. Szansa tym wielka, że są faworytem.
Oczywiście nie będzie to mecz z amatorami, czy po prostu słabym rywalem. Puszcza pojedzie do Warszawy, gdzie podejmie lokalną Polonię. Czarne Koszule we wcześniejszej fazie wyeliminowali obrońców tytułu Wisłę Kraków. Żubry z kolei pokonały rewelację rozgrywek Sandecję Nowy Sącz.
Od północy kraju, aż do Nowego Sącza
Droga do 1/4 finału w wykonaniu Puszczy była niejednowymiarowa. Najpierw odbyli wyjazd na Lubelszczyznę, gdzie podjęli w Łęcznej lokalnego Górnika. Zielono-czarni są bardzo mocną drużyną na własnym stadionie, choć finalnie to Niepołomiczanie awansowali dalej po zwycięstwie 2:1. W 1/16 finału ponownie zmierzyli się z drużyną z 1 ligi.
Ważne przełamanie
Ich przeciwnikiem była Kotwica Kołobrzeg. Beniaminek zaplecza Ekstraklasy długo trzymał się mocno w pojedynku z Żubrami. Ostatecznie Puszcza wygrała 1:0 po golu Artura Siemaszki z 53 minuty. Dla Niepołomiczan mecz był o tyle ważny, że w lidze nie szło im najlepiej.
Po pięciu porażkach z rzędu w Ekstraklasie, zwycięstwo w Kołobrzegu odwróciło tamtą serię. Od tamtej pory Puszcza przegrała w lidze tylko trzy razy. Ostatnią z pucharowych rywalizacji było starcie ze wspomnianą Sandecją.
Małopolski bój w Pucharze Polski
Ekipa z Nowego Sącza wcześniej ograła Cracovię, a następnie rewelację 2 ligi Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Jednak w bezpośrednim starciu z Puszczą musieli uznać wyższość drużyny Tomasza Tułacza. Znów po jednym golu awansowali do kolejnej rundy. Tym razem bohaterem był Mateusz Cholewiak.
Mecz w Warszawie to świetna szansa dla Puszczy na to, by zameldować się w półfinale Pucharu Polski. Polonia, choć mocna w tym sezonie 1 ligi, to nie jest rywal, którego nie da się nie przejść. Oczywiście należy mieć na uwadze, że choćby Ruch Chorzów, także z zaplecza Ekstraklasy, pokonał wczoraj Koronę Kielce, która w lidze wygląda coraz lepiej. Nie mniej mecz, meczowi nierówny. Starcie nie będzie łatwe, ale jak najbardziej może być zwycięskie.
Historyczna szansa
Sam prezes klubu z Niepołomic w rozmowie z nami dość asekuracyjnie podszedł do tematu czwartkowej rywalizacji z Polonią.
— Pewnie Puszcza i Polonia są szczęśliwe, że na siebie trafiły. Na miejscu Polonii trafienie na zespół Ekstraklasy, to teoretycznie większy problem niż rywal z 1 Ligi. Puszcza natomiast według wielu jest w ich zasięgu. Oni marzą podobnie jak i my, że przejdą do kolejnej rundy, ale może to zrobić tylko jedna drużyna. My też chcemy tego dokonać i mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć zwycięstwo, aby zrobić historyczny wynik, jakim byłby półfinał Pucharu Polski. - powiedział nam prezes Puszczy Jarosław Pieprzyca.
Zobacz też:

Dotychczasowe rywalizacje
Poprzednie spotkania z Polonią Warszawa datowane są jeszcze na czasy gry Żubrów w II lidze. Mogą one napawać optymizmem, bowiem w sezonie 2016/17 udało się wygrać 3:2 z warszawianami u siebie, a także zremisować 0:0 w stolicy.
Przed nami mecz o historycznej randze. Żubry po raz czwarty będą miały szansę na awans do półfinału Pucharu Polski. Po Pogoni Szczecin, Arce Gdynia i Miedzi Legnica, będzie to kolejna próba walki o najlepszą czwórkę rozgrywek. Jak rozwiążą się losy tego ćwierćfinału i który klub napisze kolejną chlubną kartę swojej historii? Przekonamy się już wieczorem 27 lutego.
Fot: Puszcza Niepołomice / Materiały prasowe