Pandemia negatywnie wpłynęła na sytuację finansową Wisły Kraków. W 2020 roku klub z Reymonta zanotował 3 mln 356 tys. zł straty netto. Z pomocą przyszły pieniądze z tarczy finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju oraz pożyczka od Jakuba Błaszczykowskiego, Tomasza Jażdżyńskiego i Jarosława Królewskiego.
W oficjalnych mediach krakowskiego klubu pojawił się komunikat: "istotna poprawa wyników oraz wskaźników finansowych w trakcie 2019 roku oraz dalsze planowane działania naprawcze Zarządu Spółki na 2020 rok zostały w istotnym stopniu zatrzymane w skutek nadzwyczajnych okoliczności związanych z pandemią wirusa SARS-CoV-2, w tym wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego."
Jest to o tyle trudna sytuacja, ponieważ zysk netto Wisły Kraków w 2019 roku
wyniósł 6,2 mln zł i wydawało się, że klub wychodzi na prostą. Niestety, brak przychodów z powodu nieobecności kibiców na stadionie dał o sobie znać.
Hasło "Wisła nigdy nie zginie" jest jak najbardziej aktualne. W lutym 2021 roku spółka skorzystała z subwencji finansowej w ramach programu rządowego „Tarcza Finansowa 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju dla Mikro, Małych i Średnich Firm” na kwotę 3,5 mln zł. Miesiąc później trójka większościowych właścicieli - Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski - pożyczyła klubowi 3 mln zł.
Warto przypomnieć, że to samo "trio" wsparło już raz finansowo klub, gdy ten ponad dwa lata temu znajdował się na skraju bankructwa.
Źródło: Wisła Kraków