środa, 19 czerwca 2024 17:02, aktualizacja 6 miesięcy temu

Kandydat prezesa znów odrzucony przez sejmik Małopolski. "Odeślijcie go do Warszawy"

Autor Marzena Gitler
Kandydat prezesa znów odrzucony przez sejmik Małopolski. "Odeślijcie go do Warszawy"

Łukasz Kmita ponownie nie został marszałkiem Małopolski. Zabrakło 3 głosów, aby został wybrany i po raz drugi odpadł w głosowaniu.

Kmita ponownie był jedynym kandydatem na marszałka Małopolski. Kandydaturę obecnego posła i byłego wojewody zgłosił Rafał Stuglik, szef klubu radnych PiS.

Poprzednie głosowanie, które odbyło się 6 maja, ujawniło poważny kryzys w małopolskich strukturach PiS. Mimo, że Kmita był jedynym kandydatem, w tajnym głosowaniu zagłosowało na niego jedynie 13 spośród 21 radnych tej partii (PiS ma ich 21, ale Marta Malec-Lech była nieobecna). 22 radnych było przeciwko, dwóch wstrzymało się od głosu, a jeden głos był nieważny.

Kara dla małopolskiego PiS za nieposłuszeństwo prezesowi partii i nie wybranie nominowanego przez niego kandydata na marszałka była surowa. W reakcji na bunt w partii, Jarosław Kaczyński odwołał przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego i pełnomocnikiem PiS w Małopolsce, Andrzeja Adamczyka. Popularnego posła, byłego ministra infrastruktury i budownictwa w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego zastąpił go nie kto inny, jak budzący opór kilku radnych sejmiku poseł Kmita. Kaczyński podtrzymał też swoją decyzję o nominacji Kmity na kandydata PiS na marszałka. Aby "dopilnować sprawy" w III sesji, która miała miejsce 17 czerwca, wziął udział sekretarz generalny PiS, Piotr Milowański, co wywołało komentarze.

Ponowny wybór Kmity na marszałka, który miał się odbyć na kolejnej sesji w poniedziałek, 17 czerwca, mimo licznych przerw w obradach, podczas których trwały wewnątrzpartyjne negocjacje, został ostatecznie przełożony na środę.

19 czerwca Kmita przed głosowaniem ujawnił w końcu kto wraz z nim zasiądzie w przyszłym zarządzie. To dotychczasowy marszałek, Witold Kozłowski, który będzie pierwszym wicemarszałkiem, Łukasz Smółka, który będzie drugim zastępcą Kmity oraz Ryszard Pagacz - były wicewojewoda i Iwona Gibas.

Pytania nowemu - staremu kandydatowi zadawali radni z opozycji. Radny Grzegorz Małodobry przytoczył wypowiedź prezesa PiS, który twierdził, że Kmita jest "kandydatem z wyższej półki intelektualnej" i dlatego nie został od razu zaakceptowany. Radny Stanisław Sorys wypomniał Kmicie, że w poniedziałek jeszcze na długich przerwach "łamał" radnych z PiS, a wieczorem robił to sam Kaczyński. Zaapelował o to, aby wycofał się z kandydowania, bo to doprowadziło do tak dużego konfliktu. W odpowiedzi na to Kmita podziękował radnym PiS, że nie dali się złamać opozycji i chcą kultywować "wartości patriotyczne".

Krzysztof Nowak z KO zacytował nawet Ewangelię według św. Marka, która mówi, że jeśli królestwo jest wewnętrznie skłócone to nie może się ostać. Zarzucił kandydatowi PiS, że jest "przywieziony w teczce" z Warszawy i jego wybór nie rozwiąże konfliktu w małopolskim samorządzie. - Nie jest pan w stanie łączyć, ale cały czas pan dzieli. W ostatnie dni zrobiliście z sejmiku z sekretarzem salę przesłuchań (17 czerwca w sesji wziął udział sekretarz generalny PiS, Piotr Milowański - przyp. red.). Wypuściliście kwity na marszałka Kozłowskiego - mówił, podkreślając, że jego zdaniem kandydatami na marszałka powinni być radni wybrani przez Małopolan. - Wyrzuciliście Piotra Saka, Martę Malec - Lech Suwerennej Polski - przypominał, pytając Kmitę, czy będzie rządził sam, czy słuchał prezesa. Zarzucił też, że były wojewoda nie może się pochwalić żadnym samodzielnie osiągniętym sukcesem, który nie byłoby mu przydzielony z góry. - Nie wiem, czym pan tak rozkochał w sobie Jarosława Kaczyńskiego - zwrócił się do kandydata, a do radnych zaapelował, aby "spakowali posła Kmitę, kupili mu bilet i odesłali do Warszawy".

O to, aby usiąść do stołu i jeszcze raz przedyskutować kandydaturę zaapelował Stanisław Pasoń z Trzeciej Drogi (PSL). - Siądźmy do stołu, dogadajmy się, bo patrzy na nas cała Polska, a Małopolanie oczekują od nas mądrej decyzji - podsumował.

Łukasza Kmitę bronił Bogdan Pęk, który stwierdził, że był on najlepszym wojewodą. - Kochają go wójtowie - przekonywał.

Przypominamy, że wybór marszałka dokonuje się w głosowaniu tajnym. PiS ma w 39-mandatowej radzie 21 mandatów. Opozycja ma 18 mandatów, KO - 12 i 6 - Trzecia Droga.  Marta Malec-Lech (PiS) była nieobecna na sesji.

Głosowanie zakończyło się tuż przed godz. 20. Tym razem na Kmitę zagłosowało 17 radnych, 19 było przeciw, 2 głosy były nieważne.

Małopolska - najnowsze informacje

Rozrywka