Zaakażenie koronawirusem wykryto u czworga uczniów American School of Warsaw. Jak doszło do wykrycia?
American School of Warsaw w podwarszawskiej Bielawie to placówka niepubliczna, wzorowa pod względem bezpieczeństwa. W szkole zaplanowano regularne testy na obecność COVID-19, które są obowiązkowe dla wszystkich pracowników i uczniów. Do programu testów będą też mogli dołączyć rodzice.
Szkoła rozpoczęła nowy rok już 18 sierpnia. Dużo zajęć i spotkania wiekszych grup rodziców i uczniów organizowane są na świeżym powietrzu.
W ramach procedur antykowidowych wprowadzono regularne dezynfekowanie pomieszczeń, automatyczne wejścia z kontrolą temperatury, dozowniki płynów dezynfekcyjnych do rąk oraz automatyczne stacje napełniania butelek. Placówka realizująca amerykańską podstawę programową zaoferowała uczniom tryb nauki hybrydowej - czyli możliwość uczęszczania na zajęcia stacjonarne bądź korzystanie z nich zdalnie. 93 procent uczniów wybrało powrót do tradycyjnej formy nauczania. Ci, którzy powrócili, muszą stosować się do zasad bezpieczeństwa - stosować płyny odkażające do rąk, nosić maseczki i pamiętać o zachowaniu dystansu oraz podziale na wyznaczone grupy.
Trzy przypadki zakażnie koronawirusem wykryto podczas programu testów przesiewowych. Czwarty uczeń został zdiagnozowany przez prywatną firmę medyczną. Koronawirusa wykryto u trzech gimnazjalistów i ucznia szkoły podstawowej, który jest rodzeństwem jednego z nich. Wszystkie dodatkowo potwierdzono testami PCR i zgłoszono do sanepidu. Kwarantanną objęto zakażonych uczniów oraz ich rodziny. Uczniowie ci uczą sie zdalnie. Wszystkie grupy, w których wykryto przypadek pozytywny, przechodzą dodatkowe badania przesiewowe, aby upewnić się, że nie ma dalszych przypadków.
foto: American School of Warsaw

















![[PILNE] Problemy z aplikacjami i bankiem? Globalna awaria sieci dotarła również do Polski](https://cdn.glos24.pl/2025/10/office-620822_1280_w300.webp)


