Szymon Hołownia zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem będzie postulował wprowadzenie prawa, które ureguluje używanie telefonów komórkowych przez dzieci. "Będę robił wszystko, jeżeli zostanę prezydentem, żeby wprowadzić bana na smartfony w podstawówkach. To się musi wreszcie stać. Smartfony powinny być dostępne dla dzieci dopiero, kiedy skończą swoje szkolne zajęcia, jeżeli oczywiście jest taka wola rodziców" - zapowiedział w Krakowie.
7 kwietnia 2025 roku na Rynku Głównym w Krakowie odbyła się konferencja prasowa marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, poświęcona problematyce bezpieczeństwa dzieci w internecie oraz negatywnym skutkom korzystania ze smartfonów w szkołach podstawowych. "Mówię o czymś dużo bardziej powszechnym. O czymś, co praktycznie każdy z nas rodziców ma dzisiaj w domu. Mówię o dzieciach, które w zasadzie od pierwszych miesięcy życia używają smartfonów, używają tabletów, używają tego wszystkiego, co czasem nam, rodzicom, wydaje się być niewinne, bo przecież tylko obejrzy bajki, bo przecież tylko przeczyta sobie coś, o czym do tej pory nie wiedziało" - wskazał kandydat na Prezydenta.
Hołownia zadeklarował, że w przypadku objęcia urzędu prezydenta podejmie działania na rzecz wprowadzenia zakazu używania smartfonów przez uczniów szkół podstawowych podczas zajęć lekcyjnych. Podkreślił, że podobne rozwiązania funkcjonują już w innych krajach europejskich, takich jak Francja czy Włochy, i przynoszą pozytywne efekty. "To się musi wreszcie stać. Smartfony powinny być dostępne dla dzieci dopiero, kiedy skończą swoje szkolne zajęcia, jeżeli oczywiście jest taka wola rodziców" – powiedział Hołownia.

Marszałek Sejmu przytoczył dane wskazujące na skalę problemu: dziecko w Polsce odblokowuje telefon średnio około 100 razy dziennie, prawie 60 proc. dzieci w wieku od 8 do 12 lat doświadczyło przemocy w sieci, a średni wiek pierwszego kontaktu z treściami pornograficznymi to 11 lat.
Hołownia zaznaczył, że wprowadzenie zakazu wymagałoby zmian w prawie, umożliwiających nauczycielom egzekwowanie nowych przepisów. Zaproponował również powołanie instytutu higieny cyfrowej, który miałby na celu zwiększanie świadomości na temat konsekwencji zdrowotnych wynikających z nadmiernego korzystania z urządzeń mobilnych. "Będę rzecznikiem powołania takiego właśnie instytutu, który będzie dbał o to, żebyśmy nie pozabijali się przez to, że mamy dostęp do smartfonów, sieci społecznościowych, wszystkich tych nowoczesnych technologii" – dodał.
Warto przypomnieć, że w marcu 2024 roku Instytut Spraw Obywatelskich wystosował apel do Ministerstwa Edukacji Narodowej o wprowadzenie jednolitych zasad higieny cyfrowej w szkołach, w tym zakazu używania telefonów komórkowych podczas zajęć. Organizacja argumentowała, że uzależnienie od telefonu można porównać do uzależnienia od narkotyków, a dostęp do cyfrowego nauczania nie wyrównuje szans wśród uczniów z różnych środowisk.