- Na jakiej podstawie mielibyśmy karać dzieci, których rodzice płacą tu podatki za paszport ich rodziców? Czy będziemy mieli żłobki tylko dla Polaków? Czy to jest propozycja pana Nawrockiego? - mówił w Krakowie Szymon Hołownia. Kandydat Trzeciej Drogi na Rynku Głównym rozpoczął swój objazd po Małopolsce.
Szymon Hołownia w ramach swojej kampanii przyjechał do Małopolski. Na Rynku Głównym w Krakowie dostało się Karolowi Nawrockiemu, który zaproponował, aby dawać pierwszeństwo w dostępie do żłobków polskim dzieciom. - To jest mszczenie się na dzieciach. Za co? Za paszport ich rodziców? Co jest winny 2 czy 3 latek panu Nawrockiemu za to, że ma nie taki paszport, a jego rodzic w Polsce płaci składki i podatki? - pytał kandydat Trzeciej Drogi.
Marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta Trzeciej Drogi pod wieżą ratuszową spotkał się z dziennikarzami. Odpowiadając na ich pytania nie zostawił suchej nitki na swoim konkurencie z PiS-u.
Największą krytykę wywołała propozycja Nawrockiego dotycząca ograniczenia wypłaty dodatku 800+, dostępu do opieki żłobkowej i służby zdrowia dla imigrantów. - Chciałbym zobaczyć ile w tym jest konkretu, a ile populizmu, bo na razie pachnie mi to na kilometr antyimigranckim populizmem, z którego pan Nawrocki, i nie tylko on, jest znany - zauważył.
Hołownia podkreślił, że największą obecnie potrzeba jest budowa żłobków, na co przeznaczane są środki z KPO. - To jest absolutny priorytet. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej - mówił marszałek Sejmu. Skrytykował jednak bardzo mocno proponowane przez kandydata PiS różnicowanie w dostępie do opieki nad małymi dziećmi dla Polaków i imigrantów. - Nie wyobrażam sobie żeby, jeżeli ktoś w Polsce płaci podatki i płaci składki, jego dzieci nie mogły skorzystać z opieki żłobkowej, bo to jest mszczenie się na dzieciach. Za co? Za paszport ich rodziców? Co jest winny 2 czy 3 latek panu Nawrockiemu za to, że ma nie taki paszport? - pytał Szymon Hołownia. - Rozumiem, że teraz jest faja hejtu i niektórzy marzą o tym (niestety również z naszej demokratycznej strony), żeby zrobić sobie procencik czy dwa na tej antyukraińskiej fali i na antyukraińskim resentymencie. Ja nie mam żadnej specjalnej miłości czy preferencji, jeżeli chodzi o Ukraińców, ale chcę być sprawiedliwy. Ponad 80 procent z nich pracuje w Polsce i płaci składki. Przynoszą 15 miliardów do budżetu - mówił marszałek.
- Zobacz też:

Przypomniał, że ostatnio wprowadzono przepisy, które uszczelniły system i ograniczyły wypłatę dodatku na dziecko do tych Ukraińców, którzy faktycznie wraz z dziećmi przebywają w Polsce. - Żeby mieć pewność, że 800+, które im wypłacamy jest inwestycją, uchwaliliśmy ustawę, która w czerwcu wejdzie w życie, że tylko dziecko, które chodzi do polskiej szkoły może otrzymywać 800+, bo ono najprawdopodobniej zostanie na polskim rynku pracy. Będzie zasypywało naszą dziurę demograficzną, płaciło składki i podatki - powiedział.
Nawiązał też do wypowiedzi Karola Nawrockiego o potrzebie lepszych warunków w szpitalach i większej liczbie miejsc dla Polaków. - Jak ktoś tak bardzo troszczy się, jak pan Nawrocki, o to, żeby Polacy mieli dobrą obsługę w szpitalach, to ja mam do niego pytanie: kto dzisiaj w tych szpitalach pracuje jako salowe, jako pielęgniarki, bo nasze pielęgniarki mają średnią wieku powyżej 50 lat? To są właśnie często Ukraińki. Rozumiem, że kampania wyborcza niektórym odbiera kontakt z podłożem, ale proponowałbym, żeby o różnych rozwiązaniach rozmawiać, przede wszystkim rozmawiając o faktach. Na jakiej podstawie mielibyśmy karać dzieci, których rodzice płacą tu podatki za paszport ich rodziców? Czy będziemy mieli żłobki tylko dla Polaków? Czy to jest propozycja pana Nawrockiego? Czy będziemy mieli szpitale z napisem tylko dla Polaków przy wejściu? Czy będziemy ratować zdrowie i życie tych, którzy są z innych narodów, albo są naszymi sąsiadami, albo turystami? Czy ich nie będziemy ratować, bo na szpitalu i na żłobku będzie napis "sorry tylko dla Polaków"?. Rozum jest taką właściwością, własnością, którą warto zachować również w kampanii wyborczej - podsumował.
fot. Mateusz Łysik