środa, 29 września 2021 13:49

Kraków. "Nie damy się zastraszyć" - sędziowie protestują przed Sądem Okręgowym

Autor Marzena Gitler
Kraków. "Nie damy się zastraszyć" - sędziowie protestują przed Sądem Okręgowym

- Sąd to nie jest folwark. Nie może być tak, że jednak osoba, jednym podpisem przesuwa ludzi jak pionki na szachownicy, tylko dlatego, że ma takie widzimisię - mówił sędzia Maciej Czajka na proteście, który dzisiaj odbywa się przed siedzibą Sądu Okręgowego w Krakowie. Sędziowie protestują przeciwko przeniesieniu trójki sędziów, którzy nie zgadzają się z prowadzoną przez rząd reformą sądownictwa, do innych sadów i wydziałów. W obronie niezależności sędziów odbył się również protest solidarnościowy.  

Kilkadziesiąt osób z transparentami i hasłami stanęło w proteście na schodach gmachu Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Organizatorzy protestu - krakowski oddział Stowarzyszenia Iustitia, wyjaśnili, że protestują, bo dziś represje dotykają trójki sędziów, a za chwilę mogą dotknąć każdego.

- Sąd to nie jest folwark. Nie może być tak, że jednak osoba, jednym podpisem przesuwa ludzi jak pionki na szachownicy, tylko dlatego, że ma takie widzimisię, nie patrząc na konsekwencje dla obywateli - mówił Maciej Czajka, jeden z sędziów dotkniętych restrykcjami.

Przypomnijmy, 23 września 11 krakowskich sędziów odmówiło rozpoznawania spraw z udziałem sędziów zarekomendowanych przez nową KRS. Z kolei dzień później krakowska Iustitia w obronie sędziego Marka Pietruszyńskiego, w związku z uchyleniem immunitetu i zawieszeniem przez Izbę Dyscyplinarną SSN.

Dzisiejszy protest odbył się w obronie trójki sędziów, którzy zostali przeniesieni do wydziałów o niższej randze. Sędzia Beata Morawiec, prezes zarządu głównego Stowarzyszenia Sędziów "Themis", była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie została przeniesiona do wydziału karnego, rozpatrującego sprawy w pierwszej instancji. Zdegradowana została również Katarzyna Wierzbicka, była wiceprezes SO w Krakowie, która teraz również ma rozpatrywać sprawy karne w pierwszej instancji. Z kolei wieloletni karnista, sędzia Maciej Czajka, został przeniesiony do wydziału cywilnego. Wszyscy sędziowie głośno sprzeciwiają się reformie sądownictwa, która jak podkreślają, uzależniła sądy od władzy wykonawczej. Wierzbicką i Morawiec w 2017 roku odwołał Zbigniew Ziobro. Decyzję o ich przeniesieniu do wydziałów o niższym stopniu podjęła mianowana przez Ziobrę nowa prezes SO - Dagmara Pawełczyk-Woicka.

W wyrazie solidarności z ukaranymi przesunięciem do niższych instancji sędziami na schodach Sądu Apelacyjnego stanęło kilkadziesiąt osób - przedstawiciele sądownictwa, prokuratury, radcowie, przedstawiciele KOD. Obecny był inny szykanowany sędzia - Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie, który ponosi konsekwencje za to, że chciał, aby Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął status sędziów, którzy awansowali dzięki nowej KRS. Z ukaranymi przeniesieniem solidaryzował się też dziekan krakowskiej Okręgowej Rady Adwokackiej Aleksander Gut.

"Przeniesienie wymienionych sędziów stanowi wyraz represji ze strony władz SO w Krakowie za wcześniej złożone pismo z 22.09.2021 r. dotyczące odmowy orzekania z osobami, które przeszły procedurę awansową na sędziów przed neo-KRS. W przypadku sędzi Katarzyny Wierzbickiej jest to także wyraz szykany za odmowę z 16.09.2021 r. orzekania na rozprawie w składzie z neo-SSO Piotrem Kowalskim, wiceprezesem SO i obecnie z uwagi na awansowanie go przez Dagmarę Pawełczyk-Woicką, bezpośrednim przełożonym w ramach pionu karnego sędziów: K. Wierzbickiej️, M. Czajki i B. Morawiec" - przypomniano a proteście. "Nie damy się zastraszyć" - skandowali uczestnicy manifestacji.

Za wyrazy solidarności dziękowali wzruszeni Beata Morawiec, Katarzyna Wierzbicka i Maciej Czajka. Uczestnicy protestu zapowiedzieli podpisanie i złożenie petycji do prezes Dagmary Pawełczyk-Woickiej, oplakatowanie piątego piętra, na którym urzęduje i działania na rzecz rozszerzenia akcji protestacyjnej na cały kraj.

W obronie sędziów odbył się też pierwszy w historii rotacyjny protest krakowskich sędziów, którzy przez kilka godzin (do godz. 16) wychodzili grupami przed budynek sądu i stali z transparentami.

O dzisiejszej akcji rozmawiamy z sędzią Maciejem Czajką.

TSUE zauważa, że reforma sądów w Polsce odbywa się niezgodnie z prawem, ale jednak środowisko sędziowskie jest w tej kwestii podzielone. Dzisiaj wdzieliśmy protest w Krakowie, ale przemawiał pan też do sędziów, których tutaj nie ma i którzy nie przyłączają się do tego protestu. Czy uważa Pan, że jest szansa, że się zaangażują?

- Jestem przekonany o tym, że każdy z nas jako sędzia, wybierając tę drogę w głębi duszy miał wpojone najświętsze sędziowskie zasady: niezawisłości i niezależności, i że nawet jeżeli boją się tu wyjść, czy boją się represji, jeżeli uważają, że to jest może zbyt radykalne, to nadszedł ten moment i jesteśmy w stanie wszyscy razem stanąć, bez względu na to, jakie mamy zdania w różnych innych sprawach.

Kwestia niezawisłości i niezależności jest dla nas świętością. Jest najważniejsza zarówno dla mnie, jak i (jestem przekonany) dla każdego sędziego, bez względu na to, jakie zajmuje stanowisko w różnych innych sprawach. Uważam, że jesteśmy wspólnie wszyscy razem gotowi stanąć w jednym szeregu i wypracować takie rozwiązanie, żeby obywateli byli dumni ze swojego wymiaru sprawiedliwości.

Wspomniał pan dzisiaj o tym, że przesuwanie sędziów ma znaczenie dla osób, których sprawy rozpatrujecie i tych, którzy sprawy ewentualnie będziecie rozpatrywać. Mówił o tym, że to też kwestia posiadania odpowiednich kompetencji. Jaki to będzie miało skutek, jeżeli sędziowie niezgodnie ze swoją specjalnością, będą przesuwanie do różnych wydziałów?

- Bardzo dobra jest analogia lekarska: musi pani pójść do lekarza, zapisuje się do określonego specjalisty, a tu nagle okazuje się, że nie przyjmuje pani ten specjalista, tylko specjalista całkowicie innego rodzaju. Chciała pani porady kardiologicznej, a rozmawia pani z pediatrą. Jestem przekonany, że ten lekarz pomny przysięgi Hipokratesa, będzie chciał udzielić pani jak najlepszej porady, ale po pierwsze pani się może obawiać, czy ta porada jest prawidłowa, a po drugie, w rzeczywistości może się okazać, że ona nie była prawidłowa w pani przypadku. To może być sprawa życia i śmierci. Z kolei w przypadku to sprawa wolności albo jej pozbawienia, a w sprawach cywilnych - wielomilionowych kwot pieniędzy. To są naprawdę sprawy życiowe ludzi i tak nie może być (żeby sędziowie byli dowolnie przenoszeni - przyp. red.)  . Jestem tym przerażony z punktu widzenia obywatela. Ja, jako obywatel bałbym się przychodzić do takiego sądu, a przecież to nie o to chodzi, żeby obywatel bał się przychodzić do sądu, bo nie wie kogo tam spotka.

Jakie jeszcze planujecie działania?

- Dzisiaj trwa całodniowa rotacyjna protestacyjna akcja sędziów krakowskich. Ponieważ to jest protest, także w mojej obronie, więc ja bezpośredniej nie uczestniczę w jego planowaniu. Nie wiem jakie koledzy i koleżanki mają pomysły. Jestem przekonany, że na tym nie poprzestaną, że to będzie się rozwijało. Mam nadzieję, że także będzie się rozwijało w Polsce, że przyłączą się do nas także ci sędziowie, którzy dotychczas się nie przyłączali, po to, żeby zaprotestować przeciwko bezprawiu i zwykłej ludzkiej słabości, którą wykazała pani prezes, czy zwykłej niechęci i złośliwości - zwykłemu świństwu. Nie waham się użyć tego słowa.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka