– Są wyczerpani psychicznie i mają depresję, nie dadzą rady dłużej pracować – mówi o lekarzach z oddziałów covidowych Renata Godyń-Swędzioł, dyrektor Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. Gabriela Narutowicza w Krakowie. Sytuacja kadrowa w Krakowie jest bardzo trudna, a zakażeń i hospitalizacji wciąż przybywa.
Trudna sytuacja kadrowa oraz nadmierne obciążenie szpitalnych oddziałów ratunkowych była tematem dyskusji podczas posiedzenia Komisji Zdrowia i Uzdrowiskowej Rady Miasta Krakowa.
Dyrektorzy miejskich szpitali mówili o problemach z brakiem personelu oraz zmęczeniem psychicznym pielęgniarek i lekarzy.
– Trzech lekarzy z oddziałów covidowych zachowawczych złożyło wypowiedzenia. Powiedzieli że są wyczerpani psychicznie i mają depresję. Nie dadzą rady dłużej pracować. Rozmawiałam z nimi, może uda się ich zatrzymać – zastanawiała się Renata Godyń-Swędzioł, dyrektor Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. Gabriela Narutowicza w Krakowie.
- Sytuacja kadrowa jest trudna - potwierdzał Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego. - Moglibyśmy uruchomić dodatkowe łóżka, ale nie mamy na nie obsady – mówił Friediger. - Nadchodzący tydzień będzie najgorszy. To w ubiegły poniedziałek zaczęły się rekordy zachorowań, a do nas dotrą mniej więcej z tygodniowym opóźnieniem. Teraz należy się spodziewać największej fali – dodawał dyrektor Friediger.
Dyrektor Żeromskiego podkreślił, że w szpitalu lekarze zajmują się tylko ciężkimi przypadkami. Lżej chorzy trafiają do izolatoriów. Ciężkim przypadkom towarzyszy duża ilość zgonów.
Średnia dzienna ilość zgonów w Krakowie w poszczególnych miesiącach pandemii:
– Będę się kontaktował z Wydziałem Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, z prośbą o wspomożenie psychiczne naszego personelu – poinformował.
Dyrektorka Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa Elżbieta Kois-Żurek, zaoferowała wsparcie psychologiczne dla lekarzy szpitali miejskich. – Mamy uruchomione takie poradnictwo, możemy was wesprzeć – mówiła.
W Małopolsce ciągle widać wzrost zakażeń wywołany trzecią falą, a najwięcej jest ich właśnie w Krakowie.
Nowe zakażenia w Krakowie od września 2020:
Wczoraj o bardzo trudnej sytuacji mówił na konferencji prasowej wojewoda Łukasz Kmita. W szpitalu tymczasowym w CUMRIK-u zajętych jest 121 ze 133 dostępnych łóżek i wszystkie (30) respiratory. W szpitalu tymczasowym w EXPO zajętych jest 128 z 300 łóżek i dostępnych jest tylko 9 z 20 respiratorów.
– Znacznie przekroczyliśmy poziom łóżek respiratorowych z drugiej fali. Dzisiaj sięganie po nie odbywa się z niezwykle wielką rozwagą. Stąd moje spotkanie z wicemarszałkiem Łukaszem Smółką, kadrą szpitala im. św. Jana Pawła, szpitala Rydygiera oraz Szpitala Uniwersyteckiego. Jesteśmy przekonani, że ten przyrost intensywnej terapii będzie następował – mówił Łukasz Kmita. Zapowiedział też, że jeśli będzie taka konieczność i względy medyczne, nie wyklucza relokacji pacjentów, którzy są pod respiratorem. Pisaliśmy o tym tu:
Głos24
Na wczorajszym posiedzeniu komisji dyrektor Jerzy Friediger mówił także o zamkniętym szpitalnym oddziale ratunkowym w Szpitalu Uniwersyteckim, który pełni funkcję szpitala covidowego, zamkniętym szpitalu w Proszowicach oraz o zamkniętym w święta wielkanocne SOR-rze Szpitala im. Ludwika Rydygiera. Zamknięcia SOR-ów mają wpływ na nadmierne obciążenie pozostałych czynnych oddziałów ratunkowych, w tym miejskich szpitali.
Komisja Zdrowia i Uzdrowiskowa podjęła decyzję, że niezwłocznie przygotuje pismo do Wojewody Małopolskiego w sprawie rozwiązania kwestii nadmiernego obciążania szpitali miejskich obowiązkami obsługi doraźnej.
inf. krakow.pl foto: Wiesław Majka/UMK
