środa, 20 maja 2020 09:01

Kraków: Oszczędzać trzeba umieć!

Autor Krzysztof Kwarciak - Radny dzielnicowy
Kraków: Oszczędzać trzeba umieć!

Ciemność spowijającą ulice w nocy, rzadko kursujące tramwaje i autobusy, pilne remonty odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość to tylko niektóre z konsekwencji miejskich oszczędności. Cięcia wydatków stają się coraz bardziej dokuczliwe dla krakowian. W dobie pandemii koronawirusa zbilansowanie samorządowego budżetu jest karkołomnym zdaniem. W działaniach miasta ciężko jednak doszukać się logiki. Gdy zaczyna brakować pieniędzy na podstawowe potrzeby, magistrat decyduje się wydać kilkadziesiąt milionów złotych na kolejną rozbudowę stadionu użytkowanego przez Wisłę. Władze miasta nie myślą także żeby oszczędności zacząć od siebie. Koszty mają ponieść tylko mieszkańcy.

Na sytuację w jakiej znalazł się Kraków trzeba patrzeć szerzej. Rząd postawił samorządy w bardzo trudnym położeniu. Tarcza antykryzysowa dla lokalnych instytucji jest mocno dziurawa. Pomoc pozostaje często tylko w sferze deklaracji. W dodatku państwo przerzuca wiele zadań na gminy i powiaty nie zapewniając przy tym środków, które w pełni pokrywałyby poniesione koszty.  Przykładem jest chociażby realizacja programu wsparcia dla przedsiębiorców. Działania w dużym stopniu prowadzone są siłami samorządów. Można odnieść wrażenie, że przy rozkładaniu ciężarów rządowe instytucje zostały potraktowane ulgowo. Po za tym nieprzemyślane i ciągle zmieniające się wytyczne płynące z Warszawy prowadzą do sporego zamieszania, a także generują niepotrzebne wydatki. Podczas gdy w innych krajach całe sztaby ekspertów zastanawiają się jak rozsądnie odmrażać poszczególne dziedziny życia, u nas pomysły powstają podczas rozmów ministra  Szumowskiego ze swoimi znajomymi.

Ciężko jest przewidzieć o ile w tym roku zmniejszą się dochody Krakowa. Są bardzo różne szacunki. Według niektórych wyliczeń miejska dziura budżetowa wyśnienie aż miliard złotych. Bardziej optymistyczne prognozy mówią o ubytku w wysokości ,,tylko” 700 mln złotych. Obecnie jest jeszcze zbyt dużo niewiadomych żeby dokładnie określić jak będzie wyglądała sytuacja finansowa krakowskiego samorządu. Żeby zredukować wydatki miasto odracza duże inwestycje. Wiele ważnych przetargów zostało wstrzymanych. Co prawdopodobnie będzie źródłem największych oszczędności.

Wiele decyzji prezydenta Majchrowskiego trudno zrozumieć. Dobrym przykładem jest wyłącznie miejskich latarni na noc. Na podobny krok nie zdecydowało się żadne inne miasto w Polsce.  Zagrożenie bezpieczeństwa, wzrost przestępczości oraz spory dyskomfort wielu mieszańców to tylko niektóre z konwencji gaszenia oświetlenia ulicznego. Wskutek operacji rachunki za prąd zmniejszą się o niespełna 20 tysięcy złotych dziennie. Tyle, że ciemność może zachęcać wandali do niszczenia miejskiego mienia. A sodowe lampy szybciej się zużywają przez ich częstsze włącznie i wyłącznie. Dlatego oszczędności mogą być iluzoryczne. W dodatku potencjalne zyski są nieproporcjonalne do strat ponoszonych przez mieszkańców. Problem stanowią również cięcia w miejskim transporcie, które często są chaotycznie i nieprzemyślane. Zdarza się, że zmiany przynoszą niewielkie oszczędności, która jednak powodują spore komplikacje dla pasażerów.

W ostatnich latach miejska administracja bardzo się rozrosła. Nowe jednostki byłby tworzone bez umiaru. W miejsce likwidowanych instytucji powstawało po kilka nowych. W ciągu ostatnich dwóch lat w samym tylko magistracie zatrudniono aż 46-ciu dodatkowych dyrektorów i kierowników. A w miejskich jednostkach oraz spółkach przybyły dziesiątki kolejnych wysokich stanowisk. Dla przykładu dyrektor Zarządu Dróg Miasta Krakowa dorobił się aż sześciu zastępców. Miejska administracja potrzebuje gruntownej reformy.

W sprawie oszczędności trzeba powołać okrągły stół. Do rozmów powinni usiąść przedstawiciele prezydenta, rady miasta, dzielnic oraz organizacji pozarządowych. Ciężary muszą zostać sprawiedliwe rozłożone. Smutne jest, że kiedy trzeba  mocno zaciskać pasa nikt nawet nie myśli żeby chociaż trochę obniżyć wysokie wynagrodzenia osób pełniących funkcje kierownicze. Miasto potrzebuje porządnej strategii, która uwzględniałaby różne warianty rozwoju sytuacji.

Krzysztof Kwarciak, aktywista miejski i radny dzielnicy Zwierzyniec


Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka