Nie milknął echa 77. nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa. We wtorek do wydarzeń z 10 grudnia odniósł się Szymon Hołownia w programie "Gość Wydarzeń" Polsatu News. Szef Polski 2050 zdementował, aby jego ugrupowanie zawarło koalicję z PiS-em.
Przebieg poniedziałkowej sesji rady miasta przybrał nieoczekiwany obrót. Posiedzenie zwołane w celu rozstrzygnięcia przyszłości wiceprzewodniczącego Sławomira Pietrzyka okazało się okazją do odwołania przewodniczącego Jaśkowca, co zostało zresztą skrzętnie wykorzystane przez członków Przyjaznego Krakowa wespół z radnymi PiS-u oraz Nowoczesnej. Taka sytuacja będąca w istocie zaprzeczeniem dotychczasowej współpracy miedzy Koalicją Obywatelską (Platforma Obywatelska + Nowoczesna) oraz ugrupowaniem polityków skupionych wokół prezydenta Majchrowskiego, stała się powodem dla którego zaczęto mówić o nowym porozumieniu w RMK.
Oliwy do ognia dolewał sam Jaśkowiec, który po odwołaniu udzielając wypowiedzi w mediach, mówił o zmowie radnych z PiS-u, "dezerterów z Nowoczesnej", Przyjaznego Krakowa oraz Polski 2050. Do tego ostatniego ugrupowania należy nowo wybrany przewodniczący Rafał Komarewicz, który wcześniej należał do Przyjaznego Krakowa.
"Nie dotrzymała warunków umowy koalicyjnej"
Kandydatura i wybór Komarewicza sprawiły, że pojawiły się doniesienia o mariażu ruchu Szymona Hołowni oraz Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ to właśnie dzięki głosom tych ostatnich było możliwe przegłosowywanie odpowiednich wniosków. Do zarzutów Dominika Jaśkowca, odniósł się Szymon Hołownia, który we wtorkowym programie "Gość Wydarzeń" Marcina Fijołka w Polsat News stwierdził, że "Bzdury pan Jaśkowiec opowiada".
Czy @PL_2050 współpracuje z krakowskim @pisorgpl? To bzdura - komentował w #GoscWydarzen @szymon_holownia, przedstawiając jego stanowisko ws. politycznej burzy w Radzie Miasta Krakowa.https://t.co/jRY3Skl0OH
— Interia (@Int_Wydarzenia) January 11, 2022
Hołownia zapytany przez prowadzącego o sytuację z poniedziałkowej sesji powiedział, że znał sytuację w krakowskiej radzie związaną z umową między ugrupowaniami KO i Przyjaznego Krakowa.
– Już jakiś czas temu, kiedy Rafał Komarewicz przystępował naszego ruchu, a było to wiele miesięcy temu, mówił mi o sytuacji, która była w Krakowie. Tam była bardzo prosta sytuacja. PiS tak naprawdę ma najwięcej mandatów. Ale Platforma z klubem Przyjazny Kraków, do którego należy też Komarewicz, umówiła się, że człowiek z PO przez połowę kadencji jest przewodniczącym rady, a później przewodniczącym rady jest człowiek z Przyjaznego Krakowa. Tylko jak przyszedł ten czas zmiany na stołku, to Platforma się rozmyśliła i stwierdziła, że jednak sobie na tym stanowisku przewodniczącego jeszcze będzie. Nie dotrzymała warunków umowy koalicyjnej. Zaczęły się gierki na zasadzie: jest Covid, nie możemy się zebrać, to trzeba tajne głosowanie, to może odłóżmy...
– tłumaczył prezes Polski 2050 w programie Polsat News. Hołownia wyraźnie stwierdził, że roszady w radzie miasta nie wpłynął na współpracę miedzy tworzącymi większościową koalicję ugrupowaniami i o współpracy z PiS-em nie może być mowy.
– Jak ktoś zna politykę krakowską, to wie, że nadal będzie głosowanie z Platformą w wielu kwestiach, bo tu po prostu innego układu nie ma i na pewno nie będzie żadnej koalicji z PiS
Hołownia nie został zapytany o to, jaki interes radni Prawa i Sprawiedliwości (będący w opozycji do układu KO-Przyjazny Kraków) mieli w poparciu wniosków o odwołaniu Jaśkowca i wybraniu nowym przewodniczącym Komarewicza.
Czytaj także:
Fot.: Twitter