sobota, 15 czerwca 2024 06:07

Kraków skreślony z listy UNESCO? Burza wokół kładki Ludwinów-Kazimierz

Autor Marzena Gitler
Kraków skreślony z listy UNESCO? Burza wokół kładki Ludwinów-Kazimierz

Nie milknie dyskusja o realizowanej od stycznia br. budowie kładki nad Wisłą, która ma połączyć Ludwinów z Kazimierzem. Miasto zaprzecza, że grozi mu z powodu inwestycji wykreślenie z listu UNESCO. "Protesty i obawy mieszkańców o skreślenie Krakowa z listy UNESCO są bezpodstawne" - zapewniają urzędnicy.

Inwestycja od początku budziła kontrowersje. Sami krakowianie, zwłaszcza jeżdżący na rowerach, podkreślali, że priorytetem powinna być budował kładki między Dębnikami a Zwierzyńcem (Salwatorem), która miała powstać w rejonie klasztoru norbertanek, ułatwiającej dojazd na Błonia i dla Lasu Wolskiego. Prace, które były już na etapie konsultacji dwóch zaprojektowanych na zlecenie ZIM wariantów, stanęły w 2020 roku, gdy na żadną z koncepcji nie zgodziła się ówczesna Małopolska Konserwator Zabytków, prof. Monika Bogdanowska, argumentując, że kładka, w takiej formie zbyt mocno będzie ingerować w zabytkowe bulwary nad Wisłą.

Akceptację i rządowe dofinansowanie wysokości aż 65 mln zł z Polskiego Ładu uzyskała jednak inna planowana kładka - łącząca Ludwinów z Kazimierzem. Inwestycja zaprojektowana przez słynną krakowską pracownię architektoniczną Lewicki Łatak, której koszt ustalono na 113,7 mln zł, wzbudziła jednak protesty mieszkańców tej części Krakowa. Powstała nawet społeczna inicjatywa "Bulwar to My", która sprzeciwiła się "bezsensownej i szkodliwej dla otoczenia i zieleni koncepcji kładki Kazimierz-Ludwinów" i zbierała podpisy pod petycją w tej sprawie.

W ostatnich dniach kolejną burzę wywołał ujawniony kilka dni temu wystosowany w zeszłym roku przez Bożenę Żelazowską, sekretarz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego list do Jacka Majchrowskiego, ówczesnego prezydenta Krakowa, w którym poinformowała go o skardze jaką aktywiści z "Bulwar to My" napisali do dyrektora Centrum Światowego Dziedzictwa - UNESCO. Według Żelazowskiej istnieje realna groźba poddania Krakowa audytowi tzw. misji monitorującej, stąd pojawiające się w przestrzeni medialnej głosy, że Królewskie Miasto może stracić swój statut miasta UNESCO.

Głosy spotęgowało jeszcze zalecenie obecnej Wojewódzkiej Konserwator Zabytków, Katarzyny Urbańskiej, aby wprowadzić zmiany w projekcie po stronie Kazimierza. Konieczność przeprojektowania kładki potwierdza również ZIM, który na swojej stronie systematycznie informuje o stanie prac przy inwestycji. – Trwają prace nad projektem, który ma być zgodny z ustaleniami, jakie zapadły na spotkaniu u Małopolskiej Konserwator Zabytków. Wprowadzane zmiany mają polegać m.in. na obniżeniu ramp po stronie Kazimierza – mówi Kazimierz Łatak, architekt i projektant kładki. Wdrożenie wytycznych postulowanych przez konserwatora wiąże się z koniecznością przeprojektowania kładki i wykonania analizy statyczno-wytrzymałościowej, co na pewno wydłuży realizację i może wpłynąć na koszty.

Łukasz Szewczyk, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich podkreśla jednak, że celem zmian jest maksymalne ograniczenie ingerencji rozwiązań konstrukcyjnych w krajobraz i bulwary po stronie Kazimierza.

W opublikowanym dziś komunikacie, Kraków przekonuje, że protesty i obawy mieszkańców o skreślenie Krakowa z listy UNESCO są bezpodstawne. Potwierdza to również Katarzyna Urbańska, która zaznacza, że kładka budowana jest w strefie buforowej, a nie w historycznym centrum, które jest objęte ochroną UNESCO, zaś wprowadzone zmiany pozwolą na zachowanie statusu UNESCO.

fot. wizualizacja kładki/krakow.pl

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka