W nocy z soboty na niedzielę spłonęła furgonetka z antyaborcyjnymi zdjęciami i hasłami, zaparkowana w Nowej Hucie. Policja nie wyklucza podpalenia.
Samochód zaparkowany był na wysokości os. Handlowego przy al. Jana Pawła II. Na aucie nad hasłami "Aborcja zabija" umieszczono drastyczne zdjęcia rozczłonkowanych ciał dzieci.
Do pożaru doszło w nocy z soboty na niedzielę. Poinformowała o nim "Nowa Huta w telefonie": " W nocy spalił się kontrowersyjny (?) żuk. Przypadek?" - czytamy w poście.
Na miejscy interweniowała straż pożarna, która ugasiła auto i policja. Samochód był pusty. Nikogo w nim nie było. Stał w tym miejscu od około miesiąca.
- Na miejscu przeprowadzone zostały oględziny. Zabezpieczyliśmy ślady. - informuje mł. asp. Piotr Szpiech, rzecznik prasowy KMP w Krakowie. Policja ustala też świadków zdarzenia.
- Mamy ustalonego jednego świadka, który będzie przesłuchany - mówi Szpiech. - W tej chwili działamy nad tym, żeby sprawdzić i ewentualnie zabezpieczyć monitoring na tym obszarze. Prowadzone są czynności, które mają ustalić co było przyczyną pożaru.
Jednym z wątków w śledztwie jest sprawa podpalenia antyaborcyjnego auta. - Nie wykluczamy, że mogło dojść do podpalenia tego pojazdu. Pod takim kątem również będziemy tę sprawę badać - dodaje rzecznik KMP w Krakowie.
Jak informuje Piotr Szpiech z krakowskiej Policji, straty spowodowane pożarem oszacowano na 16 tys. zł.
Spalona furgonetka należała do Fundacji Pro - Prawo do Życia, która potwierdziła to na swojej stronie: "Potwierdzamy, że doszło do podpalenia naszego samochodu. Na szczęście nikomu z naszych wolontariuszy nie stała się krzywda" - poinformowała
Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro - Prawo do życia podkreślił, że to nie pierwszy taki przypadek. Niecałe dwa lata temu samochód z antyaborcyjnymi hasłami spłonął w Warszawie, a kilka miesięcy temu podpalona została furgonetka w Gorzowie Wielkopolskim. W sprawie podpalenia w Krakowie Fundacja poinformowała też, że złoży zawiadomienie też o możliwości popełnienia przestępstwa.
foto: Fb. Nowa Huta w telefonie
