Rutynowa kontrola miejsc przebywania osób bezdomnych przy ul. Ślusarczyka zakończyła się ratowaniem zdrowia i życia dwóch mężczyzn zamieszkujących pustostan. Gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja strażników miejskich, mogło dojść do tragedii.
Około 23.00 funkcjonariusze pojawili się przed znanym im pustostanem, by sprawdzić, czy osoby będące w środku nie potrzebują pomocy. Gdy stanęli przed drzwiami, zauważyli, że przez szpary wydobywa się dym. Natychmiast weszli do środka, a wtedy okazało się, całe pomieszczenie wypełnione jest gęstym, gryzącym dymem.
Szybko dostrzegli pierwszego z mężczyzn i nakazali mu, by natychmiast wyszedł na zewnątrz. Natomiast sami zajęli się gaszeniem ognia w starym popękanym piecu. Gdy widoczność trochę się poprawiła, zobaczyli pod ścianą drugiego bezdomnego, który spał w najlepsze. Okazało się, że jest nietrzeźwy, a po dobudzeniu nie ma zamiaru ruszyć się z miejsca. To jednak nie był dobry czas na dyskusje i strażnicy musieli siłą wyprowadzić go na zewnątrz.
Ostatecznie piec został dogaszony, a nietrzeźwy bezdomny przewieziony do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień.
Inf. i foto: Straż miejska