sobota, 22 maja 2021 10:09

Kraków. Mieszkańcy walczą o "swoje" Podwawelskie. „Musimy znaleźć kompromisowe rozwiązanie”

Autor Marzena Gitler
Kraków. Mieszkańcy walczą o "swoje" Podwawelskie. „Musimy znaleźć kompromisowe rozwiązanie”

20 maja w Urzędzie Miasta Krakowa odbyła się tzw. publiczna dyskusja, którą przewiduje procedura uchwalenia Miejscowego Planu Zagospodarowania "Os. Podwawelskie". Jak dalej będzie przebiegać procedura uchwalenia planu i kiedy może zostać uchwalony?

Przygotowywany plan obejmuje obszar ograniczony ulicami Kapelanka, Twardowskiego, Dworską, Wierzbową i Barską, a południowa granica przebiega w rejonie ul. Rozdroże. Dokument budzi ogromne kontrowersje, bo zamiast miejskiego parku, do którego utworzenia zobowiązała prezydenta rada miasta, pojawiły się w nim nowe bloki i tranzytowe ulice, które zmienią spokojne osiedle w wielki plac budowy. O tym czego obawiają się mieszkańcy jeszcze przed zaplanowaną na czwartek dyskusją rozmawialiśmy z Pauliną Poniewską, mieszkanką Osiedla Podwawelskiego i aktywistką Akcji Ratunkowej dla Krakowa, organizacji która włączyła się w obronę osiedlowej zieleni przed zabudową, przygotowując na swojej stronie wzory dokumentów, które mogą zablokować zaprojektowane przez planistów zmiany. O problemach, które się nasilą i kosztach, które będzie musiało ponieść miasto, a ostatecznie podatnicy, mówiła Teresa Bilska, był p.o. prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej SM Podwawelska. Według wyliczeń zawartych w opracowanej na zlecenie miasta Prognozie skutków finansowych dla osiedla wynika, że budowa i rozbudowa dróg oraz kanalizacji może pochłonąć nawet 10 mln zł. Cała nasza rozmowa tu:

Kraków. Wraca spór o os. Podwawelskie. “Jestem zaszokowana, zrozpaczona i wstrząśnięta tym, co miasto planuje w mojej okolicy”
Kraków wiadomości. Kraków kontynuuje procedurę uchwalenia nowego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla Os. Podwawelskiego. Dokument budzi ogromne kontrowersje.

O przeniesienie zaplanowanej na 20 maja publicznej dyskusji, która miała zostać przeprowadzona w reżimie sanitarnym w inną lokalizację lub jej odłożenie prosiła prezydenta Jacka Majchrowskiego radna Iwona Chamielec, postulując, by na spotkanie z mieszkańcami udostępnić położony na osiedlu budynek ICE. „Znaczna część mieszkańców osiedla to seniorzy, którzy nie mają technicznych możliwości ani umiejętności umożliwiających zdalny udział w dyskusji" – przypomniała radna.

Dyskusja jednak odbyła się tak, jak chcieli miejscu urzędnicy - w sali obrad Urzędu Miasta Krakowa. W dzień powszedni, o godz. 15.30. Z powodu wprowadzonych przez Urząd ograniczeń mogło wziąć w niej udział tylko 45 osób. Dla pozostałych przewidziano udział online.

Mieszkańcy, którzy nie zgadzają się z kolejnym projektem planu, pod Urząd Miasta przyszli wspólnie i z transparentami. Nie przekonały ich zapewnienia urzędników, że zgodnie z zapisami planu nie ma możliwości połączenia nowej planowanej drogi z ul. Rozdroże, czego tak się obawiają. Ich głosów wysłuchali radni: Iwona Chamielec, Łukasz Gibała, Marek Sobieraj oraz przedstawicielki Rady Dzielnicy Dębniki: Elżbieta Pytlarz i Judyta Pyzik.

Na spotkaniu głos zabrała również właścicielka szkółki, która przypomniała, że pierwotny plan projektanta osiedla, prof. Witolda Cenckiewicza, zakładał budowę ośmiu dodatkowych bloków, a nie tylko kilku, jak jest obecnie w nowej wersji planu, a teren jest zapisany w studium (dokumencie stanowiącym podstawę do uchwalenie MPZP) jako przeznaczony pod zabudowę. – Nie potrafię zrozumieć, dlaczego pomija się moje prawa i dysponuje moją własnością – podsumowała. Pojawiły się też głos, że jeśli nowy plan nie zostanie przyjęty, to i tak rozpocznie się budowa bloków na podstawie tzw. „wuzetek”. Na takie ryzyko zwracali uwagę również miejscy radni, którzy zapowiedzieli też, że złożą swoje poprawki do nowego planu.

- Należało się spodziewać, że mieszkańcy nie będą zadowoleni z tego, co pokazali projektanci tego planu – mówi w rozmowie Głos24 radny radny Jacek Bednarz, przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. – Nie ma takiej ilości terenu zielonego, jakby sobie życzyli. Ale trzeba zaznaczyć, że są to tereny prywatne, a właściciel oczekuje, że w końcu, po latach będzie miał możliwość zadysponowania swoimi terenami tak, jakby tego oczekiwał. Musimy znaleźć kompromisowe rozwiązanie.

Mieszkańcy mają jeszcze czas na składnie swoich uwag do 15 czerwca, potem prezydent będzie miał 21 dni na ich rozpatrzenie. Jeśli zostaną wprowadzone zmiany, znów trzeba będzie wyłożyć plan do publicznego wglądu, co odsunie głosowanie nad MPZP na kolejne kilka miesięcy. Jeśli nie będzie poprawek, głosowanie nad dokumentem trafi pod obrady radnych, którzy mogą zaproponować swoje poprawki. Głosowanie nad nimi i nad całością, powinno się odbyć już po wakacjach.

foto: Fb. Paulina Poniewska / Gr Osiedle Podwawelskie dla Mieszkańców

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka