Policjanci z Miechowa zatrzymali w Charsznicy kierowcę, który w momencie zatrzymania przekroczył dozwoloną prędkość aż o 54 km/h.
Według raportu funkcjonariuszy pełniących w tym czasie służbę, zatrzymany mężczyzna miał w terenie zabudowanym jechać 104 km/h, co jest nie tylko przestępstwem, ale przede wszystkim narażeniem życia innych osób w ruchu drogowym.
Jak można się spodziewać, dla 27-latka najgorszy nie będzie mandat wysokości 1500 złotych czy nawet 13 punktów karnych, tylko czasowe odebranie uprawnień do kierowania pojazdów.
Foto: policja/zdjęcie poglądowe