Niespokojny weekend w Tatrach – tragiczny wypadek i liczne interwencje TOPR

Miniony weekend w Tatrach przyciągnął tłumy turystów, korzystających ze słonecznej pogody. Niestety, warunki w wyższych partiach gór okazały się wymagające, co skutkowało licznymi interwencjami ratowników TOPR. Doszło także do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginął turysta.

Śmiertelny upadek w rejonie Świnicy

Najtragiczniejsze wydarzenie miało miejsce w sobotę, 22 lutego, w rejonie Świnicy. Turysta, wędrujący z Zawratu na szczyt, spadł kilkaset metrów do Dolinki pod Kołem, znajdującej się w górnej części Doliny Pięciu Stawów Polskich. Niestety, mężczyzna nie przeżył. Jego ciało zostało przetransportowane śmigłowcem do Zakopanego, gdzie przekazano je policji. Towarzyszący mu turysta został ewakuowany przez ratowników.

Liczne akcje ratunkowe w trudnych warunkach

Tego samego dnia ratownicy TOPR udzielili pomocy innemu turyście, który utknął tuż poniżej żlebu Rysa. Na miejsce wyruszył ratownik dyżurny ze Schroniska nad Morskim Okiem. W Dolinie Pięciu Stawów Polskich interweniowano także w przypadku kobiety, która doznała ataku epilepsji.

Ratownicy TOPR wsparli również słowackich kolegów podczas akcji w Wielkim Młynarzowym Żlebie, gdzie wspinający się taternik doznał złamania ręki na skutek uderzenia przez spadający odłamek lodu.

Groźny upadek na Rysach

W niedzielę, 23 lutego, doszło do kolejnego poważnego wypadku. W masywie Rysów turysta spadł kilkaset metrów, odnosząc poważne obrażenia głowy, klatki piersiowej i kończyn. Dzięki szybkiej akcji śmigłowca udało się go przetransportować do szpitala w Zakopanem.

Oprócz tych poważnych zdarzeń ratownicy wielokrotnie interweniowali w mniej groźnych przypadkach, głównie związanych z upadkami i kontuzjami w niższych partiach gór.

Liczba wypadków w miniony weekend pokazuje, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie przed wyruszeniem na tatrzańskie szlaki, zwłaszcza zimą. TOPR apeluje do turystów o rozwagę, odpowiedni sprzęt i dostosowanie tras do swoich umiejętności.

Fot.: pixabay