19-latek myślał zapewne, że ujdzie mu to na sucho. Chciał wynieść ze sklepu napoje gazowane, nie płacąc za nie. Te poczynania zauważył jednak pracownik ochrony. Nastolatek ani myślał oddać swojego łupu i użył wobec ochroniarza gazu pieprzowego. Już po 40 minutach został zatrzymany przez sądeckich policjantów, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło 7 października. Tego dnia około godziny 19, oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu otrzymał zgłoszenie, że w jednym ze sklepów na osiedlu Wojska Polskiego w Nowym Sączu doszło do kradzieży.
- Złodziej ze sklepowej półki zabrał cztery butelki napoju gazowanego, po czym przeszedł przez linię kas, nie płacąc za towar i udał się w kierunku wyjścia. Tę sytuację zauważył pracownik ochrony. W trakcie wyjaśniania sprawy kradzieży pomiędzy mężczyznami wywiązała się awantura, podczas której złodziej użył gazu pieprzowego, którym spryskał ochroniarza. Następnie porzucając skradziony towar, uciekł w kierunku Alei Piłsudskiego. Po otrzymanym zgłoszeniu policjanci z Ogniwa Wywiadowczego sądeckiej Policji natychmiast przystąpili do działania – relacjonuje kom. Justyna Basiaga, oficer prasowy KMP w Nowym Sączu.
Dzięki dobremu rozpoznaniu środowiska przestępczego po przeglądnięciu zapisu z monitoringu sklepowego szybko ustalili, że za tą kradzieżą stoi 19-letni sądeczanin. Już po 40 minutach od zgłoszenia sprawca kradzieży rozbójniczej był w rękach policjantów.
19-latek został zatrzymany w rejonie swojego miejsca zamieszkania w Nowym Sączu. Był tak zaskoczony widokiem funkcjonariuszy, że od razu przyznał się do kradzieży w sklepie. - Został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Po nocy w policyjnej celi usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej tzw. mniejszej wagi. (art. 281 kk. w zw. z art. 283 kk.). Za ten czyn grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje kom. Basiaga.
fot. KMP Nowy Sącz