piątek, 19 kwietnia 2024 13:19

Ostatnia prosta przed II turą. Rafał Ślęczka: Jestem otwarty na współpracę z każdym środowiskiem

Autor Marzena Gitler
Ostatnia prosta przed II turą. Rafał Ślęczka: Jestem otwarty na współpracę z każdym środowiskiem

Ostatnia prosta przed wyborami na burmistrza Wieliczki, w których zmierzą się obecny burmistrz Artur Kozioł i jego były zastępca, sekretarz powiatu Rafał Ślęczka. Obu kandydatom zadaliśmy te same pytania. Jak odpowiedział na nie Rafał Ślęczka?

Wielkimi krokami zbliża się druga tura wyborów. Te same pytania przesłaliśmy do obu kandydatów. Zapytaliśmy o zadłużenie Wieliczki, współpracę z opozycją w gminie i powiecie czy - całkiem hipotetycznie - na co wydali by 50 milionów złotych dotacji, gdyby taki prezent finansowy trafił do Wieliczki. Oto jak odpowiedział na nie Rafał Ślęczka.

Jednym z głównych tematów, podnoszonych w obecnej kampanii wyborczej, jest kwestia zadłużenia gminy. Jaki ma pan pomysł na uporanie się z tym problemem oraz czy nie przeszkodzi to w planowaniu kolejnych inwestycji i projektów?

Rafał Ślęczka: Tak, to jeden z głównych i najważniejszych tematów. Spotykamy się również opiniami, że trzeba się zadłużać, żeby Wieliczka się rozwijała. Pomyślmy jednak o konsekwencjach, bo one nie dotkną tak bardzo żadnego z urzędników sprawujących władzę, a każdego z mieszkańców. Ciągłe zadłużanie w perspektywie czasu - a w Wieliczce w mojej opinii zdarzy się to całkiem niedługo, jeśli się nic nie zmieni - sprawi, że gminna kasa zacznie świeci pustkami, a banki i instytucje finansowe zaczną odmawiać kolejnych pożyczek. Co wtedy? Drastyczne podwyżki za usługi publiczne. Podatki, opłaty m.in za śmieci czy wodę (która do tego jest słabej jakości) zaczną wzrastać po to, żeby zasypać dziurę budżetową. Jedną z pierwszych kwestii, jaką mam zamiar się zająć jako burmistrz, jest dokładna analiza wydatków gminy - szczególnie tych bieżących. Bo to w mojej opinii w wydatkach bieżących, a nie w inwestycyjnych jest problem. Tam można znaleźć oszczędności. Druga kwestia to zawalczenie o naprawdę ogromną ilość mieszkańców, którzy osiedlili się w Wieliczce i tu mieszkają, ale płacą podatki w swoich rodzinnych miejscowościach. Skąd wynika ten fakt? Miasto nie dało im żadnej zachęty do tego, aby zaczęli płacić podatki tutaj. Naszym rozwiązaniem jest na to Wielicka Karta Mieszkańca. Jej zasada działania jest bardzo prosta - jeśli płacisz podatki w Wieliczce, masz za to jako mieszkaniec benefity: tańsze opłaty za usługi publiczne np. śmieci, darmową komunikację miejską czy np. możliwość rabatów w instytucjach publicznych jak np. basen w „Solnym Mieście”. Proszę uwierzyć, że przy obecnym poziomie ściągalności podatków w Wieliczce jest to niezwykle opłacalne dla miejskiego budżetu. Szybkie wdrożenie tych rozwiązań, połączone ze skutecznym pozyskiwaniem środków zewnętrznych, sprawi, że w żaden sposób nie będzie trzeba rezygnować z niezbędnych i potrzebnych planów inwestycyjnych i projektowych. Niezwykle ważna w obecnej kadencji będzie również dobra współpraca z Sejmikiem Województwa Małopolskiego - to tam pojawią się środki unijne nowej perspektywy, z których Wieliczka powinna skorzystać w maksymalnie możliwej wysokości.

  • Zobacz:
Zaskakujące wyniki wyborów w powiecie wielickim. Po latach zmieni się układ sił?
Duże zaskoczenie w Wieliczce. Urzędujący burmistrz Artur Kozioł zmierzy się w drugiej turze wyborów z Rafałem Ślęczką. To nie jest jednak jedyna niespodzian

Arytmetyka wyborcza wskazuje, że o wyniku wyborów mogą zadecydować wyborcy Bartłomieja Krzycha, który uzyskał w pierwszej turze trzeci wynik. Jaki ma pan pomysł na przekonanie do siebie jego wyborców?

Rafał Ślęczka: Wyborcy Komitetu Otwarta Wieliczka i kandydata na burmistrza w I turze Bartłomieja Krzycha to mieszkańcy, którzy zdecydowanie opowiedzieli się za zmianą burmistrza. Ponad 4000 osób oddając głos na popularnego "pana Bartka" powiedziało wyraźne "nie" obecnej władzy. Generalnie, należy podkreślić fakt, że w I turze ponad 66 proc. mieszkańców, oddając głos na innego kandydata, aniżeli obecny burmistrz, wystawiło negatywną opinię obecnej władzy w Wieliczce. Mam głęboką nadzieje, że w II turze wyborcy pana Bartłomieja Krzycha, jak i kandydata Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców czyli pana Przemysława Staronia pójdą do urn i oddadzą głos za zmianą burmistrza czyli na moją osobę. Patrząc w przedstawiane przez nich programy zgadzamy się z nimi w wielu kwestiach. Wszyscy wspólnie mówiliśmy o najbardziej palących problemach: zadbaniu o naprawę finansów Gminy, dokonaniu niezbędnych zmian w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego, powstrzymujących tzw. "patodeweloperkę", czy priorytetowym zajęciu się kwestią jakości wody w Wieliczce, która zamiast być coraz lepsza i tańsza jest coraz gorsza, a droższa. Jestem chętny i otwarty na współpracę z każdym dla dobra Wieliczki. Dlatego głęboko w to wierzę, że wyborcy Bartłomieja Krzycha oraz Przemysława Staronia pójdą w niedzielę 21 kwietnia do urn i oddadzą głos za lepszą Wieliczką, głos za zmianą burmistrza - krótko mówiąc oddadzą głos na Rafała Ślęczkę. Zapewniam, że pozwoli to na otwarty dialog z mieszkańcami oraz wspólną realizację tych wymienionych powyżej, ale i pozostałych, najważniejszych postulatów.

Wyniki wyborów samorządowych wskazują, że większość mieszkańców Wieliczki oczekuje na zmiany. Czy widzi pan takie sfery funkcjonowania miasta, w których byłby pan gotowy je wprowadzić, jeśli będzie pan burmistrzem?

Rafał Ślęczka: Przede wszystkim należy natychmiastowo przywrócić prawdziwą rolę urzędu Burmistrza Miasta i Gminy Wieliczka mieszkańcom. Nie są nią spotkania z politykami i zagranicznymi gośćmi a z jej mieszkańcami! Będę burmistrzem otwartym na rozmowy z mieszkańcami. Nie wyobrażam sobie nie przyjmować mieszkańców osobiście w urzędzie na tzw. "poniedziałkowych stronach" czy nie pojawiać się na zebraniach sołeckich czy rad osiedlowych. To podstawa! Dziś zatraciliśmy to w Wieliczce całkowicie. Co chwile słyszymy o ludziach, którzy nie są w stanie spotkać się z burmistrzem Wieliczki od kilku lat, co więcej - czekają na odpowiedź na pisma po kilka miesięcy bądź nie otrzymują jej wcale. To jest mój absolutny priorytet, który, jeśli zostanę Burmistrzem Wieliczki, zmieni się pierwszego dnia sprawowania przeze mnie tego urzędu. Pozostałe kwestie to już omawiana wcześniej poprawa jakości wody, czy natychmiastowe prace nad Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, który ma być korzystny dla mieszkańców, a nie deweloperów. Mógłbym bardzo długo opowiadać o wszystkich pozostałych kwestiach, które zawarliśmy w naszym programie i co do których się zobowiązuje, ale braknie miejsca na to w tej rozmowie. Miasto i Gminę Wieliczka należy przywrócić mieszkańcom - przyjazną, otwartą na dialog i rozmowę z mieszkańcem, czystą i zieloną.

Wielu uważa, że samorząd powinien być wolny od polityki, a urzędujący burmistrz powinien współpracować z każdym rządem, bez względu na opcję, którą popiera. Pana oponent jednak zdecydował się wesprzeć znanymi politykami w kampanii wyborczej. Czy nie zaszkodzi to Wieliczce?

Rafał Ślęczka: Tak, samorząd powinien być wolny od tzw. "wielkiej polityki". Ja stoję na stanowisku, że jednostki samorządu terytorialnego - w moim przypadku Gmina - powinny bezwzględnie współpracować pomiędzy sobą: Powiat Wielicki, Sejmik Województwa Małopolskiego ale i oczywiście aktualny rząd. W przypadku Wieliczki również nasza perła czyli Kopalnia Soli "Wieliczka". To podmioty, które w zakresie współpracy z Gminą Wieliczka powinny być całkowicie wolne od polityki i takie będzie moje stanowisko jako burmistrza. Prowadzenie kampanii w brzmieniu "teraz mamy wszystko, rząd, powiat i Kopalnię - musimy mieć burmistrza" jest dla mnie naprawdę niezrozumiałe i groźne. Brzmi trochę jak szantaż, na mieszkańcach. Proszę na to spojrzeć - tylko wybór jedynego słusznego burmistrza zapewni współpracę? Nie zgadzam się z tym. Mogę natomiast zapewnić, że jako Burmistrz Miasta i Gminy Wieliczka będę od pierwszego dnia sprawowania urzędu otwarty na współpracę z Powiatem Wielickim, Sejmikiem Województwa Małopolskiego oraz polskim rządem. Mam również nadzieje na doprowadzenie po wielu latach tak oczekiwanej, dobrej współpracy z wielicką Kopalnią.

Dużą rolę w polityce lokalnej odgrywa wsparcie radnych miasta i powiatu. W tej kadencji zawiązały się już koalicje radnych, wspierających pana konkurenta. Jak zamierza pan ich przekonać, do współpracy z panem, jako burmistrzem?

Rafał Ślęczka: Ostatnie dni w czasie kampanii wyborczej przed II turą przynosiły ciekawe spostrzeżenia. Słyszeliśmy o pomyśle zagospodarowania na kompleks szkolny terenu tzw. "Psiej Górki", po czym zaczęły się pojawiać głosy, że radni Koalicji Obywatelskiej jednak się z tym nie zgadzają, bo woleliby żeby ten teren pozostał zielony. Ja taki postulat zgłaszałem. To pokazuje, że należy rozmawiać z każdym. Głęboko wierzę w to, że tuż po wyborach na pierwszym miejscu stanie Wieliczka - bo ja tak ją będę stawiał, a nie polityka. Jeśli wybranych radnym - czy to gminnym czy powiatowym - leży na sercu dobro Miasta i Gminy Wieliczka, to nie wyobrażam sobie sytuacji, w której postawią na pierwszym miejscu politykę, a nie współpracę dla dobra mieszkańców. Jestem otwarty na współpracę z każdym środowiskiem, które za priorytet ma pracę na rzecz mieszkańców Miasta i Gminy Wieliczka. Dlatego, że nie zakładam złej woli u żadnego z radnych - jestem spokojny o tę ewentualną współpracę.

Gdyby Wieliczka otrzymała wsparcie wysokości 50 mln zł, na co chciałby pan je wykorzystać? Czego pana zdaniem najbardziej potrzebują mieszkańcy gminy Wieliczka?

Rafał Ślęczka: Gdyby Wieliczka otrzymała taki prezent byłoby wspaniale. Pracę nad poprawą jakości wody w Wieliczce, budowa żłobków i przedszkoli w gminie, prace nad poprawą infrastruktury drogowej - w tym budowa parkingów ułatwiających komunikację m.in. przy wykorzystaniu Kolei Małopolskich do Krakowa - to byłby priorytety. Kolejnym elementem byłaby poprawa czystości miasta i gminy oraz zadbanie o zieleń. W zakresie prac związanych z czystością myślę również o reorganizacji systemu gospodarki odpadami. Wykorzystałbym również te środki na stworzenie rzetelnego opracowania dotyczącego rozwiązania problemu zalewania Wieliczki i niedrożnej kanalizacji. Taki wielobranżowy dokument byłby podstawą do aplikowania o środki np. unijne na rozwiązanie tej kwestii. Jeśli z tej kwoty coś by zostało, przeznaczyłbym to na spłatę długu, tak, aby zwiększyć możliwości inwestycyjne w przyszłości, nie narażając mieszkańców na zwiększenie opłat lokalnych.

Przypomnijmy. II tura wyborów w Wieliczce odbędzie się już 21 kwietnia. Aby wziąć w niej udział, trzeba dopisać się do spisu wyborców lub być zameldowanym w Gminie Wieliczka (można załatwić to szybko w Urzędzie Miejskim). Tak jak w pierwszej turze wyborów samorządowych lokale wyborcze będą otwarte od godz. 7.00 do 21.00.

W wyborczej dogrywce spotkają się Artur Kozioł, obecny burmistrz Miasta i Gminy Wieliczka (od 2006 roku) i Rafał Ślęczka były zastępca obecnego burmistrza ds. społecznych (w latach 2014-2018), były wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Wieliczce, a od 2021 r. Sekretarz Powiatu Wielickiego, którzy zdobyli największe poparcie w I turze wyborów, 7 kwietnia.

Na Kozioła oddało głos 8 471 mieszkańców, Ślęczka zdobył głosy 8 397, różnica wyniosła więc zaledwie 0,3 proc. Tym razem będą walczyć nie tylko o ponowne głosy swoich dotychczasowych wyborców, ale o poparcie tych, którzy na fotelu burmistrza widzieliby innego kandydata. W I turze 4013 głosów zdobył Bartłomiej Krzych (KW Otwarta Wieliczka), 2719 Joanna Kordula (z własnego komitetu), 1105 - Przemysław Staroń z Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców i to ich wyborcy zadecydują teraz o tym, kto zostanie nowym burmistrzem Miasta i Gminy Wieliczka.  

  • Zobacz też:
Artur Kozioł: Nie możemy się zatrzymać w rozwoju
Piątek to ostatni dzień kampanii samorządowej w Wieliczce. Obu kandydatom zadaliśmy te same pytania. Jak odpowiedział na nie Artur Kozioł?

fot. arch. Rafał Ślęczka i Magistratwieliczka - Own work/ Wikipedia Commons


Wieliczka - najnowsze informacje

Rozrywka